Kraj

Jan Grabiec: Nie wyobrażam sobie wypłaty pieniędzy dla PiS

2025-01-03

Autor: Magdalena

Państwowa Komisja Wyborcza (PKW) realizując postanowienie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia, przyjęła sprawozdanie finansowe komitetu Prawa i Sprawiedliwości (PiS) z wyborów parlamentarnych 2023 roku. Jednak PKW podkreśliła, że nie jest to jeszcze decyzja końcowa i nie przesądza o statusie sprawy sądowej dotyczącej PiS.

Dalsze kroki, w tym ewentualna wypłata subwencji dla PiS, ma podjąć minister finansów Andrzej Domański. Jan Grabiec, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, zaznaczył, że minister pracuje nad rozwiązaniem skomplikowanej sytuacji, którą stworzył Sąd Najwyższy, wyznaczając neosędziów do rozstrzygania w sprawie sprawozdania finansowego PiS.

Grabiec ocenił, że minister Domański podejmie decyzję zgodną z prawem, co jest dla niego priorytetem. Jednak, jak deklarował, trudno uznać decyzję PKW za podstawę wypłaty pieniędzy, ponieważ „uchwała nie daje podstawy do wypłaty tych środków”.

Zaznaczył, że w ciągu najbliższych dni minister zajmie odpowiednie stanowisko, ale jednocześnie podkreślił, że rodzi się pytanie, czy będzie ono zgodne z poczuciem sprawiedliwości społecznej. Wiele osób w Polsce nie ma wątpliwości, że PiS mógł nielegalnie wykorzystać publiczne pieniądze na swoją kampanię.

Przypomnijmy, że w sierpniu PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe PiS, wskazując na nieprawidłowości w wysokości 3,6 mln złotych. To spowodowało, że jednorazowa dotacja dla partii została pomniejszona, a PiS zobowiązane zostało do zwrotu kwoty do Skarbu Państwa.

Zgodnie z polskim prawem, partie polityczne, które w wyborach uzyskają co najmniej 3% głosów, mają prawo do subwencji z budżetu państwa. Subwencje wypłacane są co roku w czterech ratach kwartalnych. Pomimo otrzymania dwóch transz subwencji w wysokości prawie 13 mln zł, minister finansów wstrzymał wypłatę trzeciej transzy powołując się na decyzję PKW.

PiS planuje się odwołać od decyzji PKW do Sądu Najwyższego, który ma rozpatrzyć tę sprawę 11 grudnia. Obecnie rząd kwestionuje status Izby Kontroli Nadzwyczajnej, twierdząc, że została powołana niezgodnie z przepisami.

Warto zauważyć, że cała ta sytuacja ma duże konsekwencje nie tylko dla PiS, ale również dla całego systemu partyjnego w Polsce. Działania ministerstwa finansów oraz dalsze decyzje sądowe mogą wpłynąć na przyszłość finansowania partii politycznych w kraju.