Coraz więcej ludzi zadaje sobie pytanie: dlaczego pomimo wydłużającego się życia, wzrasta liczba zachorowań na choroby takie jak rak czy cukrzyca?

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że żyjemy dłużej. Rzeczywistość jest jednak inna - rośnie liczba przypadków nowotworów, i to u coraz młodszych osób. Istotnym czynnikiem są nie tylko niezdrowe nawyki żywieniowe, ale również zanieczyszczenie środowiska. Współczesne społeczeństwo zmaga się z rosnącymi problemami prokreacyjnymi: aż 40% par ma trudności z poczęciem dziecka. To nie zawsze wina późniejszej decyzji o powiększeniu rodziny – jakość nasienia mężczyzn drastycznie spadła w ostatnich dziesięcioleciach z 50-60 milionów plemników w mililitrze do zaledwie 15 milionów. Taki spadek wydolności jest wyraźnym wskazaniem na pogarszającą się jakość środowiska.

Dzięki badaniom zauważono, że dzieci matek, które często korzystały z antybiotyków, rodzą się z niezdrową florą bakteryjną w jelitach, co ma ogromny wpływ na ich układ odpornościowy. Warto zastanowić się, ile podjętych przez nas codziennych nastawień może być szkodliwych. Nasz organizm, mimo że świetnie przystosowuje się do wielu zmian, nie nadąża za szybkim tempem życia, które zmieniło się drastycznie w ostatnich kilkudziesięciu latach.

Aby nasz układ odpornościowy dobrze funkcjonował, potrzebujemy codziennych, małych wyzwań – od odrobiny bakterii po świeże powietrze. Zachowując jedzenie w hermetycznych opakowaniach w lodówce, pozbawiamy się mikrobiologicznej różnorodności. Poza tym, jedzenie, które spożywamy, jest znacznie zimniejsze niż to, które jadły nasze babcie, co negatywnie wpływa na nasz system trawienny i wchłanianie składników odżywczych.

Brak ruchu prowadzi do wielu problemów zdrowotnych, takich jak otyłość, bóle stawów, czy osłabienie mięśni. Badania pokazują, że wystarczy 300 minut umiarkowanej aktywności fizycznej tygodniowo, co można osiągnąć, wybierając schody zamiast windy czy spacerując do pracy. Regularne spacery w naturze nie tylko poprawiają dotlenienie organizmu, ale także sprzyjają regulacji dobowego rytmu biologicznego i poprawiają jakość snu.

Sen jest kluczowy dla regeneracji naszego organizmu. Nasze komórki odpornościowe pracują intensywnie w nocy, dlatego zaburzenia snu mogą poważnie wpłynąć na naszą zdolność do obrony przed chorobami. Dbanie o jakość snu, unikanie ekranów przed snem i odpowiednia temperatura w sypialni to jedne z najważniejszych kroków, które możemy podjąć.

Kolejnym nieocenionym podpowiedzią jest odpowiednia technika oddechowa. Niestety, wielu z nas oddycha płytko i szybko, co zwiększa poziom stresu i negatywnie wpływa na funkcjonowanie organizmu. Skupienie się na głębokim oddechu, wolniejszym niż zwykle, może przynieść zdumiewające rezultaty w postaci redukcji ciśnienia krwi i obniżenia poziomu stresu.

Warto także zwrócić uwagę na to, co jemy. Dzisiejsza żywność często zawiera szkodliwe substancje chemiczne, w tym mikroplastiki, które mogą negatywnie wpływać na naszą gospodarkę hormonalną i zdrowie psychiczne. W miarę możliwości unikajmy plastiku – zarówno w jedzeniu, jak i ubraniach. Wybierajmy świeże, niezapakowane produkty, gdyż nasz wpływ na zdrowie może być znacznie większy, niż się spodziewamy.

Nie zapominajmy także o mediach społecznościowych – ich nadmiar i ciągła potrzeba podejmowania decyzji mogą znacząco zwiększyć nasz poziom stresu, co również wpływa na funkcjonowanie układu odpornościowego. Warto zatem przyjrzeć się swoim nawykom i wprowadzić zmiany, które przyniosą korzyści. Jak widać, poprawa jakości życia może wynikać z prostych codziennych nawyków, które wprowadzone krok po kroku mają moc zmiany całej naszej rzeczywistości.