Jak to możliwe? Bez gry dostaje 70 tysięcy złotych miesięcznie!
2025-01-03
Autor: Andrzej
Dante Stipica, były kluczowy zawodnik Pogoni Szczecin, jeszcze dwa lata temu cieszył się doskonałą formą, a jego umiejętności na boisku były prawdziwym skarbem dla drużyny.
Klub postanowił przedłużyć z nim kontrakt aż do czerwca 2026 roku, co tylko potwierdzało zaufanie i wysoką wartość, jaką przywiązywano do jego talentu.
Jednakże 30 lipca 2023 roku wszystko się zmieniło. Po rozegraniu ostatniego meczu, Stipica został odsunięty od zespołu, a jego kariera w Pogoni w nagłym tempie przybrała inny kierunek.
Został wypożyczony do Ruchu Chorzów, jednak po powrocie ze Śląska zniknął z pierwszej drużyny i nie zagrał ani jednego meczu. Jak to możliwe, że zawodnik, który nie występuje na boisku, wciąż zgarnia tak wysoką pensję?
Okazuje się, że Pogoń Szczecin boryka się z poważnym kryzysem finansowym. W ostatnich miesiącach klub miał nadzieję na lepszą przyszłość dzięki potencjalnemu przejęciu przez kanadyjskiego biznesmena Alexa Haditaghiego, jednak z transakcją nie udało się dojść do skutku.
Obecnie działacze szukają alternatywnych rozwiązań, aby wyprowadzić klub na prostą.
Zaskakujące jest to, że mimo kryzysu finansowego, zespół płaci Stipicy miesięcznie 70 tysięcy złotych, mimo że ten jedynie trenuje z rezerwami, które występują w III lidze i nie wnosi nic do drużyny.
Podobnie sytuacja wygląda z Danijelem Loncarem, który zmaga się z kontuzją, oraz Joao Gamboą, którego wkład również pozostawia wiele do życzenia.
Pogoń czeka na wsparcie z miasta, które może pomóc w stabilizacji finansowej.
Przykładem tego, jak dramatyczne jest obecne położenie klubu, jest fakt, że drużyna zakończyła rundę jesienną na ósmej pozycji w tabeli PKO Ekstraklasy, co wielu kibiców uznaje za wynik niezadowalający.
Czy Pogoń Szczecin zdoła się odbić z kryzysu i czy Dante Stipica wróci na boisko? Te pytania wciąż pozostają bez odpowiedzi.