Ceny iPhone'ów w górę? Efekt Trumpa może być kluczowy
2024-11-13
Autor: Jan
Tim Cook, CEO Apple, dołączył do grona liderów technologicznych gratulujących Donaldowi Trumpowi wygranej w wyborach prezydenckich w 2024 roku. Utrzymanie dobrych relacji z nowym prezydentem będzie kluczowe dla Apple, ponieważ firma podczas pierwszej kadencji Trumpa zyskała korzystne zwolnienia z ceł. Istnieje jednak obawa, że te same przywileje nie będą już dostępne.
Jeżeli Trump rzeczywiście wprowadzi ogólne cła na importowane towary w wysokości 10% oraz 60% cła od towarów chińskich, eksperci przewidują, że wpłynie to negatywnie na ceny iPhone'ów. Ekonomista Jacob Channel z LendingTree zauważa, że klienci mogą być w szoku, gdy zobaczą, jak drogie staną się nowe modele.
"Jeśli teraz uważasz, że Twój iPhone jest drogi, to może być znacznie droższy, jeśli Apple będzie musiało zmagać się z 60% cłem na wszystko, co sprowadza z Chin" – powiedział Channel w wywiadzie dla Business Insidera.
Apple rozważało alternatywne lokalizacje produkcji, takie jak Indie, ale wiele produktów wciąż wytwarzanych jest w Chinach, w tym komputery Mac. Chiny stanowią kluczowy rynek, generując około 17% całkowitej sprzedaży firmy w roku fiskalnym 2024. Ostatnio Apple zmaga się z problemami związanymi z konkurencją ze strony lokalnych marek smartfonów. Mimo tego, sprzedaż w Chinach w 2024 roku szacowano na 66 miliardów dolarów, co oznacza spadek o 7,7% w porównaniu do roku poprzedniego.
Jeśli Chiny zdecydują się na działania odwetowe w odpowiedzi na cła Trumpa, Apple może stanąć w obliczu dodatkowych problemów.
"Polityka handlowa nowej administracji może znacząco wpłynąć na Apple, biorąc pod uwagę ich kluczową zależność od chińskiego rynku i podaży" – komentuje analityk Dipanjan Chatterjee z Forrester.
Warto również wspomnieć, że zwycięstwo Trumpa to nie jedyna trudność, z jaką boryka się Apple. Firma staje przed amerykańskim pozwem antymonopolowym, w którym oskarża się ją o utrzymywanie nielegalnego monopolu na rynku smartfonów. Channel i Chatterjee sugerują, że administracja Trumpa może zredukować presję antymonopolową, co mogłoby przynieść ulgę wielkim technologicznym graczom, takim jak Apple i Google.
Jeśli Trump nie zainauguruje jeszcze swoje kadencji, pozostaje pytanie, jakie decyzje ostatecznie podejmie, które znacząco wpłyną na rynek technologiczny.
Czas pokaże, czy nowa administracja przyniesie ze sobą zmiany, które mogą wpłynąć na finanse Apple oraz ceny ich produktów. Warto śledzić sytuację, bo zmiany te mogą dotyczyć nie tylko amerykańskiego rynku, ale też globalnego.