Doradcy nowego prezydenta USA, Donalda Trumpa, zaprezentowali różne strategie zakończenia konfliktu w Ukrainie, z których jedna budzi szczególne kontrowersje. Według doniesień "Wall Street Journal", plan zakłada, że Ukraina powinna powstrzymać się od przystąpienia do NATO przez najbliższe 20 lat.

Propozycja Donald Trumpa przewiduje zamrożenie linii frontu, co miałoby stworzyć 800-milową strefę zdemilitaryzowaną (rzędziesiąt kilometrów w zamian za spokój). W tej sytuacji nie wiadomo, kto miałby kontrolować tę strefę, a Stany Zjednoczone nie zamierzają wciągać swoich sił zbrojnych w misje pokojowe ani finansować działań w regionie - podaje amerykański dziennik.

Ponadto Trump zaznaczył, że USA dostarczą Ukrainie broń, aby przygotować ją do obrony przed ewentualnymi przyszłymi atakami Rosji. W planie według nieoficjalnych źródeł zakłada się również utrzymanie około 20% terytorium Ukrainy, które już zostało zajęte przez Rosjan.

Co więcej, doradcy Trumpa, Keith Kellogg i Frederick H. Fleitz, proponują, aby wstrzymać dostawy broni do Kijowa, dopóki Ukraina nie przystąpi do rozmów pokojowych z Rosją. "Ukraina może nadal próbować odzyskać swoje terytoria, ale zgodnie z propozycją, miałoby to odbywać się metodami negocjacyjnymi, a nie militarnymi" - podsumował "WSJ".

Warto również zaznaczyć, że Donald Trump obiecał zakończyć wojnę w Ukrainie w ciągu zaledwie 24 godzin od objęcia urzędów. Niestety, do tej pory konkretne działania i terminy jego negocjacji zarówno z Władimirem Putinem, jak i Wołodymyrem Zełenskim pozostają niejasne.

Zarówno ukraiński prezydent, jak i wielu analityków wskazuje, że Ukraina nie jest gotowa na kompromis, który wiązałby się ze stratą Krymu oraz Donbasu. Czy taki plan, który wydaje się być nawiązaniem do przeszłości, ma szansę na realizację? Czas pokaże, co Trump postanowi zrobić w tej sprawie! Chcesz być na bieżąco z rozwojem sytuacji? Obserwuj nasz fanpage!