Kraj

Izabela Kacprzak: Czy 800+ dla Ukraińców to przywilej, czy pomoc? Oto prawda, która zaskoczy niejednego!

2025-01-25

Autor: Jan

Mało kto zdaje sobie sprawę, że cudzoziemcy legalnie pracujący w Polsce mieli dostęp do świadczenia rodzinnego już od samego początku – najpierw 500+, a obecnie 800+. Uregulowania te wynikają z umowy o zabezpieczeniu społecznym, która została podpisana w 2014 roku przez ówczesnego ministra pracy Władysława Kosiniaka-Kamysza, gwarantującą Polsce obywatelom Ukrainy szczególne prawa. Umowa ta, wzorowana na systemach unijnych, umożliwiła Ukraińcom legalnie pracującym w Polsce korzystanie nie tylko z pomocy socjalnej, ale również z emerytur za lata pracy w naszym kraju.

Warto zauważyć, że Ukraińcy korzystali z przywilejów związanych z 500+, a liczba dzieci, które otrzymały to świadczenie, rosła z roku na rok. W pierwszym roku obowiązywania programu przyznano pomoc aż 4562 ukraińskim dzieciom. Jednak sytuacja zmieniła się drastycznie po inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku.

Rząd Prawa i Sprawiedliwości, w odpowiedzi na falę uchodźców, przyjął specustawę o pomocy dla Ukraińców, która gwarantowała im szereg świadczeń, w tym 500+ dla wszystkich przybyłych do Polski. Koszty tej pomocy rosły jednak lawinowo, przekraczając 1,5% PKB, co skłoniło rząd do wprowadzenia ograniczeń.

Warto podkreślić, że specustawa przyczyniła się do nierówności w dostępie do świadczeń społecznych, faworyzując obywateli Ukrainy w stosunku do innych cudzoziemców. Z danych badania przeprowadzonego przez dr. Roberta Staniszewskiego z Uniwersytetu Warszawskiego wynika, że 52% Polaków jest przeciwko utrzymywaniu dotychczasowych warunków świadczeń dla Ukraińców.

Niezaprzeczalnym faktem jest, że ukraińscy uchodźcy wciąż mają dostęp do rynku pracy i usług zdrowotnych, a także korzystają z różnego rodzaju wsparcia. Narasta jednak napięcie w społeczeństwie, gdyż wiele osób postrzega ich sytuację jako uprzywilejowaną. Zmiany w zasadach przyznawania świadczeń mogą w przyszłości wpłynąć na decyzje wielu Ukraińców o emigrowaniu do innych krajów, co jest argumentem, który niesłusznie niektórzy przedstawiają jako wielkie zagrożenie.

Polski rząd nie dostrzega jednoznacznych argumentów mówiących o tym, że konieczna jest rewizja przyznawania 800+ dla niepracujących rodziców ukraińskich dzieci. Mówiąc wprost, każdy, kto podnosi tę kwestię, niekoniecznie działa na rzecz dyskryminacji, ale stara się raczej uzdrowić sytuację w Polsce, zapewniając równy dostęp do pomocy dla wszystkich cudzoziemców. Szereg wniosków przynoszą już badania pokazujące, że Polacy są coraz mniej chętni do wspierania Ukraińców na dotychczasowych warunkach.

Jeżeli więc nie chcemy, aby ta niechęć rosła, rząd powinien wreszcie wprowadzić zmiany, które zagwarantują sprawiedliwość i równość wszystkim, a nie tylko wybranym grupom. Pełna transparentność w kwestii pomocy będzie kluczem do zachowania jedności narodowej i mniejszej alienacji społeczeństwa.