Wybory na Białorusi 2023: Ekspert ostrzega Polskę przed zagrożeniem ze strony reżimu Łukaszenki
2025-01-26
Autor: Jan
O godzinie 8 na Białorusi rozpoczął się kontrowersyjny dzień wyborczy, w którym Aleksander Łukaszenko, rządzący od 31 lat, stara się uzyskać siódłą kadencję. Opozycja oskarża reżim o fałszowanie procesu wyborczego, określając te wydarzenia mianem "niewyborów". Nieobecność realnych przeciwników oraz brak demokratycznego procesu tylko potwierdzają te zarzuty.
Kamil Kłyśiński, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich, zwraca uwagę, że po tych "niewyborach" Łukaszenko i tak zmierzy się z tymi samymi problemami, w tym z dominacją Rosji w sferze bezpieczeństwa i handlu. Warto także zauważyć, że relacje z Polską mogą się pogorszyć, ponieważ eksperci przewidują nasilenie dezinformacji i propagandy antypolskiej.
"Można się spodziewać kontynuacji ataków na polską mniejszość oraz Kościół katolicki na Białorusi, który wciąż korzysta z książek polskojęzycznych", mówi Kłyśiński. Wśród przykładów wysuwanych przez eksperta wymienia działania wandalizmu wobec miejsc pamięci oraz próby marginalizacji polskiego szkolnictwa.
"Szkoły polskich mniejszości, jak te w Wołkowysku i Grodnie, zostały zdominowane przez władzę i kształcą już wyłącznie w języku rosyjskim", dodaje Kłyśiński. W ciągu ostatnich lat zlikwidowano wiele instytucji edukacyjnych, a kursy języka polskiego stają się coraz rzadsze.
Andżelika Borys, przewodnicząca Związku Polaków na Białorusi, stara się wprowadzać projekty edukacyjne, ale jak podkreśla Kłyśiński, są one bardzo ograniczone i ściśle kontrolowane przez władze.
Ekspert porusza także dramatyczną sytuację Andrzeja Poczobuta, który odbywa karę 8 lat w kolonii karnej. Polskie władze usilnie starają się o jego uwolnienie, jednak Łukaszenko zdaje się odrzucać te starania, prezentując zdjęcia z dezinformacją na temat Poczobuta.
Jak zaznacza Kłyśiński, obecny kryzys polityczny jest jedynie pogłębiany przez brak dialogu z Zachodem, a wszelkie działania Łukaszenki, takie jak rozmowy z Moskwą, są jedynie iluzją polityczną. W sytuacji, gdy Łukaszenko będzie musiał stawić czoła problemowi sukcesji, boi się, że jego bliscy doradcy mogą stać się zagrożeniem. To z kolei może prowadzić do chaosu i walki o władzę po jego odejściu.
Ostatecznie, Łukaszenko, przyzwyczajony do dyscyplinowania swoich przeciwników, znajdzie się w trudnej pozycji, próbując zatrzymać władzę, a jednocześnie nie mając realnego planu na przyszłość. Jego zastoje w polityce mogą prowadzić do nieprzewidywalnych skutków, a dla Polski oznaczać dalsze ryzyko związane z antypolską narracją reżimu.