Wzruszająca wiadomość na Facebooku od Ireny Szewczyk-Kowalewskiej zaskoczyła fanów serialu "Daleko od szosy". Aktorka, która znana jest z niezapomnianej roli w tym popularnym polskim serialu, wyznała, że zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi - przeszła ciężki zawał serca z licznymi komplikacjami. Z tego powodu nie mogła wziąć udziału w zaplanowanym spotkaniu z wielbicielami.

W swoim liście aktorka wyraziła ogromne podziękowania za wsparcie, jakie otrzymała od fanów. "Drodzy Państwo, śledząc rozwój wydarzeń, z przykrością muszę powiedzieć, że nie jestem w stanie uczestniczyć w tej wspaniałej inicjatywie ku czci pana Henryka Czarneckiego, oczekiwałam na to spotkanie z niecierpliwością, ale moje zdrowie ma pierwszeństwo" - napisała Szewczyk-Kowalewska.

Wspominając czasy spędzone na planie "Daleko od szosy", aktorka opisała ciepłą atmosferę, jaka panowała w ekipie. Podkreśliła, jak ważne było dla niej to poczucie wspólnoty, które tworzyli wszyscy członkowie ekipy. "To jak jedna wielka rodzina, każdy z nas miał swoje miejsce, a współpraca była dla mnie wielką radością" - dodała.

Choć Irena Szewczyk-Kowalewska zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi, jej optyzm i wdzięczność wobec fanów nadal inspirują wielu. Fani życzą jej szybkiego powrotu do zdrowia, czekając na dzień, w którym znów będzie mogła wystąpić przed kamerami. W międzyczasie, cała ekipa i widzowie przypominają sobie jej niezapomniane występy i ciepło, jakie wniosła do polskiej telewizji.