W Kłodzku ogłoszono pilne ostrzeżenie dla mieszkańców dotyczące nadchodzącej fali wezbrania wód. Władze gminy zaapelowały do mieszkańców Ołdrzychowic Kłodzkich, Żelaznej i Krosnowic, aby zabezpieczyli swoje mienie i przenieśli się na wyższe kondygnacje. "Uwaga, uwaga mieszkańcy! Zbliża się kolejna fala, której wysokość może wynieść około 1 metra. Prosimy o ostrożność!" - brzmi komunikat. Władze gminy podano również numery telefonów, pod którymi można uzyskać więcej informacji: 691 709 515, 885 364 493, 603 323 185.

Pierwsza fala wezbrania wód miała miejsce w nocy z 14 na 15 września. W wyniku intensywnych opadów deszczu, Kłodzko oraz okoliczne miejscowości znalazły się pod wodą. Tuż po godzinie 2 w nocy poziom wody w Nysie Kłodzkiej przekroczył 6 metrów. Ofiarnie sytuację monitorowała Natalia Przytarska, rzeczniczka prasowa PSP w Kłodzku, która stwierdziła, że "poziom Nysy Kłodzkiej zbliża się do wartości z powodzi w 1997 roku i wynosi prawie 6,5 metra. Zalewane są ulice położone najniżej, w tym ul. Skośna, Malczewskiego i Chełmońskiego."

Reakcja władz była szybka. Burmistrz Kłodzka, Michał Piszko, przyznał: "Przegraliśmy tę batalię". Premier Donald Tusk określił sytuację w regionie jako "dramatyczną", zapowiadając ewakuację 1600 mieszkańców z powiatu kłodzkiego. Obecnie wiele instytucji działa na rzecz pomocy poszkodowanym, a służby ratunkowe są w gotowości.

To nie pierwszy raz, kiedy Kłodzko zmaga się z tak groźnymi warunkami pogodowymi. Warto przypomnieć, że w przeszłości region ten doświadczył wielu poważnych powodzi, a władze oraz mieszkańcy intensywnie pracują nad poprawą zabezpieczeń. Uczestnicy akcji ratunkowej oraz mieszkańcy są w stałym kontakcie, a lokalne organizacje oferują pomoc w postaci schronienia i pomocy żywnościowej dla najbardziej potrzebujących.