Gigantyczny plan Putina: Jak zyskać kontrolę nad rosyjskim sektorem energetycznym?
2024-11-11
Autor: Marek
Rosyjski przywódca Władimir Putin z wnikliwą strategią chce stworzyć gigantyczną korporację, która wydobywałaby trzy razy więcej ropy niż amerykański gigant Exxon Mobil. Zmienność i spekulacje na rynku energetycznym stają się coraz bardziej wyraźne. Takie działania mogłyby umożliwić Rosji lepsze kształtowanie cen surowców na rynkach azjatyckich takich jak Indie i Chiny, co zauważył "Wall Street Journal".
W ciągu ostatniej dekady w rosyjskim sektorze energetycznym nie miały miejsca wielkie transakcje fuzji i przejęć, choć temat ten co jakiś czas powraca. Na drodze do potencjalnej fuzji stoją zarówno wewnętrzne protesty dyrektorów Rosnieftu i Łukoilu, jak i konieczność zabezpieczenia funduszy na wypłaty dla akcjonariuszy Łukoilu - donosi gazeta.
Rzecznik Rosnieftu stanowczo zaprzeczył informacjom z amerykańskiego dziennika, sugerując, że artykuł mógł być sposobem na manipulację rynkiem. Rzecznik Łukoilu dodał, że ani spółka, ani jej akcjonariusze nie rozważają fuzji, gdyż nie leżałoby to w ich interesie. Dla wielu analityków, fuzja byłaby kluczowym krokiem w stronę zacieśnienia kontroli rządu nad sektorem energetycznym.
Wywiady przeprowadzone z ekspertami sugerują, że ewentualna fuzja mogłaby wzmocnić sektor energetyczny, dostarczając wsparcia dla wysiłków wojennych Rosji. Szacuje się, że dochody z ropy i gazu stanowią blisko jedną trzecią rosyjskiego budżetu, co podkreśla znaczenie przemysłu naftowego w stabilizacji gospodarki w obliczu zachodnich sankcji.
Planowane przejęcie Łukoilu przez państwo oznaczałoby drastyczny krok w stronę zakończenia prywatyzacji majątku mineralnego, co w większym sensie mogłoby wpłynąć na dynamikę rynku. Rosja, po końcu Związku Radzieckiego, przez wiele lat zmagała się z rozdrobnieniem swojego przemysłu energetycznego. Jednak z chwilą przjęcia władzy przez Putina w 2000 roku, nastąpiła znaczna centralizacja tego sektora.
Warto również zwrócić uwagę, że po 23 latach rządów Putina w Rosji pozostaje zaledwie garstka oligarchów, którzy mogą się wyróżniać niezależnością. Każdy z nich jest jednak podatny na wpływy Kremla, co wykazuje rosnącą kontrolę państwa nad strategicznymi sektorami.
Nie ma wątpliwości, że dla Putina fuzja dużych podmiotów naftowych niesie ze sobą ryzyko. Poszczególne spółki funkcjonują jako gwarancja, że żadna jednostka nie zyska zbyt dużej władzy. Jednak zmiany na rynku mogą doprowadzić do niepożądanych konsekwencji. Co przyniesie przyszłość dla rosyjskiego sektora energetycznego? Jedno jest pewne – nadchodzące miesiące mogą przynieść wielkie zmiany.