Kobalt, kluczowy metal w produkcji nowoczesnych baterii, staje w obliczu poważnego kryzysu cenowego. Obecna wartość tego surowca wynosi około 24 tysięcy dolarów za tonę, co oznacza dramatyczny spadek o 75% w porównaniu do rekordowych 96 tysięcy dolarów za tonę z 2018 roku.

Głównym powodem tego spadku jest widoczne spowolnienie w sektorze elektromobilności. Ograniczenie rządowych dopłat w wielu krajach skutkuje mniejszym zainteresowaniem pojazdami elektrycznymi, co bezpośrednio przekłada się na niższy popyt na kobalt.

Ekspansja chińskich producentów kobaltu

Produkcja kobaltu osiągnęła rekordowy poziom w 2024 roku, a chińska grupa CMOC wydobyła aż 114 165 ton tego metalu. Była to jednak tylko część planu, mającego na celu dalsze zwiększenie wydobycia do 120 tysięcy ton w kolejnych latach. Skoncentrowane wydobycie odbywa się głównie w tzw. Miedziowym Pasie, na granicy Demokratycznej Republiki Konga i Zambii.

Analitycy wskazują, że chińska strategia intensyfikacji produkcji, mimo zawirowań rynkowych, może być elementem większej gry geopolitycznej. Pekin dąży do dominacji w sektorze kobaltu, przy jednoczesnym utrudnianiu rozwoju konkurencyjnym producentom, którzy zmagają się z finansowymi trudnościami oraz niskimi cenami surowców.

Eksportowe wyzwania

Na sytuację rynkową wpływają także zapowiedzi nowych ceł ze strony Stanów Zjednoczonych. Amerykańska administracja rozważa wprowadzenie nawet 25-procentowych taryf celnych na kobalt, co może jeszcze bardziej zaszkodzić branży elektromobilności oraz prowadzić do dalszego spadku cen surowca.

Oprócz kobaltu, inne surowce krytyczne, takie jak metale ziem rzadkich, lit czy nikiel, również stają się przedmiotem napięć geopolitycznych w relacjach chińsko-amerykańskich. Kontrola nad tymi zasobami ma kluczowe znaczenie dla przyszłości globalnego rynku technologii. W miarę jak państwa będą rywalizować o dostęp do tych strategicznych surowców, sytuacja na rynku kobaltu i innych materiałów może stać się jeszcze bardziej napięta.

Czy inwestycje w elektromobilność mają przyszłość? Tego nikt nie wie, ale jedno jest pewne - rywalizacja o surowce wciąż trwa!