Tajemnicza nieobecność Roberta Fico

Od 14 dni nie ma śladu po Robercie Fico, premierze Słowacji, który ostatnio odwiedził Moskwę. Jak donosi portal Dennik N, jednym z ostatnich miejsc, w których mógł przebywać, był luksusowy hotel Capella w Hanoi, w apartamencie Madame Butterfly. Jak ujawnili dziennikarze, telefon do recepcji hotelu nie został odebrany, co wzbudza jeszcze większe zainteresowanie w tej zagadkowej sprawie.

Protesty przeciwko Fico

Fico jest obecnie w ogniu krytyki po tym, jak zorganizowano protest w Bratysławie przeciwko jego decyzjom politycznym, w tym spotkaniu z Władimirem Putinem. Manifestanci, zorganizowani przez inicjatywę „Pokój dla Ukrainy”, podkreślali, że jego działania mogą zagrażać stabilności demokratycznej Słowacji oraz jej członkostwu w Unii Europejskiej. "Jesteśmy Europą" oraz "Zdrada" – takie hasła można było zobaczyć na transparentach. Skandowano również „Nie milczymy!” oraz „Dość Ficy!”. Protestujący zapowiedzieli kontynuację swoich działań w nadchodzących tygodniach.

Sprzeciw wobec Ukrainy i Rosji

Kontrowersje wokół Fico nie kończą się na jego niezwiązkach z polityką lokalną. Premier Słowacji sprzeciwia się decyzji Ukrainy o wstrzymaniu dostaw rosyjskiego gazu, co jego zdaniem osłabi interesy Unii Europejskiej i kosztować może Słowację setki milionów euro. Według Fico, działania Kijowa nie będą miały wpływu na Rosję, lecz na gospodarki krajów europejskich.

Reakcje Komisji Europejskiej

Z kolei Komisja Europejska zapewnia, że infrastruktura dostaw gazu w Europie jest wystarczająco odporna na zmiany i że alternatywne trasy transportu gazu z innych źródeł mogą zaspokoić potrzeby Środkowo-Wschodniej Europy.

Przyszłość Słowacji bez Fico

Premier Słowacji wciąż pozostaje niewidoczny, a jego kontrowersyjne decyzje będą miały wpływ na przyszłość kraju. Czas pokaże, jak polityczne burze wokół niego wpłyną na sytuację w Słowacji i jej relacje z sąsiednimi krajami.