Szokująca sytuacja miała miejsce w Gdańsku: kobieta z ulicy Cieszyńskiego podczas porannego sprzątania natknęła się na 20-centymetrową skolopendrę, która spacerowała po jej tapczanie. Miejscy strażnicy podkreślają, że to nie jest zwykła stonoga, lecz drapieżny, jadowity wij, którego ugryzienie może być poważnym zagrożeniem zarówno dla małych zwierząt, jak i ludzi.

Jak reagować na obecność skolopendry?

Natychmiastowe powiadomienie służb jest kluczowe. W tym przypadku kobieta niezwłocznie zadzwoniła do Straży Miejskiej, a funkcjonariusze z Referatu Ekologicznego przybyli na miejsce, aby usunąć to niebezpieczne stworzenie. Specjaliści ostrożnie umieścili skolopendrę w specjalnym pojemniku, a podczas całej operacji stosowali wszelkie środki ostrożności.

Co się stało ze skolopendrą?

Nie udało się ustalić właściciela skolopendry, ale stworzenie ostatecznie trafiło do fundacji specjalizującej się w opiece nad egzotycznymi zwierzętami.

Ciekawe fakty o skolopendrach

Co warto wiedzieć o skolopendrach? Są to stworzenia, które mogą żyć w różnych środowiskach, w tym w domach, a ich jad zawiera substancje, które mogą powodować silny ból i, w rzadkich przypadkach, reakcje alergiczne. Eksperci zalecają, aby w przypadku ukąszenia natychmiast zgłosić się do lekarza.

Podsumowanie

To zdarzenie podkreśla znaczenie świadomości ekologicznej i ochrony przed egzotycznymi gatunkami, które mogą przypadkowo trafić do naszych domów. A Ty, co byś zrobił w takiej sytuacji? Dziel się swoimi przemyśleniami!