Czy Elon Musk, znany jako wizjoner i miliarder, naprawdę ma zamiar kupić Liverpool FC? To pytanie staje się coraz bardziej gorące w kontekście jego potencjalnych planów. W rozmowie z Kait Borsay, Errol Musk, ojciec Elona, zdradził, że jego syn rzeczywiście jest zainteresowany klubem. "Nie mogę tego komentować. Podniosą cenę" — przyznał. Dodał również, że ich rodzina ma związki z Liverpoolem, co może dodawać dodatkowego znaczenia tej decyzji.

Obecnym właścicielem Liverpoolu jest amerykańska firma Fenway Sports Group, która zarządza tym klubem od 2010 roku. Pomimo licznych spekulacji, przedstawiciele FSG podkreślili, że nie otrzymali żadnych formalnych ofert zakupu. Warto wspomnieć, że klub został kupiony za 300 milionów funtów, a według szacunków Forbes, jego wartość obecnie wynosi około 4,3 miliarda funtów — co czyni go jednym z najbardziej wartościowych klubów na świecie.

Interesujący jest również fakt, że wartość klubu to zaledwie jeden procent majątku Elona Muska, który według niektórych źródeł przekracza 240 miliardów dolarów. Oczywiście, ambicje Muska sięgają również innych dziedzin, od przemysłu kosmicznego po elektryczne pojazdy, co może budzić pytania o jego zdolność do zarządzania tak dużą inwestycją w sporcie.

Mimo, że John Henry, właściciel FSG, wielokrotnie podkreślał, że klub nie jest na sprzedaż, to jego słowa budzą kontrowersje w kontekście zainteresowania Muska. "Nie będą właścicielami Liverpoolu na zawsze, ale w tej chwili nie zamierzają sprzedawać klubu" — wyjaśnia Kaveh Solhekol, czołowy reporter Sky Sports. Warto zadać sobie pytanie: czy Elon Musk mógłby stawić czoła nie tylko wyzwaniom finansowym, ale także fanom, którzy mają silne emocje związane z przyszłością ich ukochanego klubu?

Czas pokaże, czy te spekulacje mają solidne podstawy, czy są tylko kolejnym rozdziałem w niekończącej się historii wielkich inwestycji w świecie sportu. Bądźcie czujni, bo ta historia dopiero się zaczyna!