Nawrocki pod ostrzałem: Prof. Dudek ujawnia niepokojące szczegóły!
2025-01-08
Autor: Marek
- To człowiek brutalny, którego brutalność w IPN-ie dzisiaj ma ograniczony zasięg, ale będzie miała zupełnie inny wymiar, jeśli zostanie prezydentem Rzeczypospolitej - stwierdził w programie "Didaskalia" politolog prof. Antoni Dudek. Jego słowa dotyczą Karola Nawrockiego, aktualnego prezesa IPN oraz kandydata na prezydenta popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość.
Dudek, wiec kluczowy głos w tej sprawie, podkreślił, że Nawrocki jest jednym z najbardziej niebezpiecznych ludzi w polskiej polityce. Twierdzi, że jego wiedza o Nawrockim jest znacznie większa, z uwagi na jego długą obecność na czołowych stanowiskach w IPN.
Dudek zaznaczył, że ich znajomość sięga ponad dekady, kiedy to Nawrocki był recenzentem jego pracy doktorskiej. - Napisałem pozytywną recenzję, bo praca ta spełniała minimalne standardy - wyjaśnił.
Zwrócił uwagę na zmiany, jakie zaszły w IPN pod rządami Nawrockiego. Prof. Dudek stwierdził, że jego ocena działalności IPN w ostatnich latach jest krytyczna. - Chciałbym, aby osoby głosujące na Nawrockiego miały świadomość, z kim mają do czynienia - dodał.
Dudek skoncentrował się również na wolności akademickiej, podkreślając, że Nawrocki ma problem z fundamentami tego zagadnienia. - Obawiam się, że jako prezydent mógłby wprowadzić restrykcyjne poglądy, które ograniczyłyby wolność badań naukowych - ocenił.
W odpowiedzi na krytykę, Nawrocki próbował podważyć autorytet Dudka, nazywając go "doktorantem". Prof. Dudek, wskazując na kontrowersje wokół doktora Michała Siedziaka z IPN, wyjaśnił, że to wasz ostry atak na fundamentalne zasady pracy akademickiej.
Przestrzegał przed tym, co by się stało, gdyby Poużeb Władzy znalazł się w rękach kogoś z takimi poglądami. - Żyjemy w burzliwych czasach i nie możemy sobie pozwolić na zamknięcie wolności naukowej - zaznaczył.
Zakończył swoją wypowiedź, mówiąc, że społeczeństwo powinno być świadome tego, co się dzieje w IPN pod rządami Nawrockiego. - Każdy z nas powinien zadawać pytania, czy chcemy, aby nasze państwo było rządzone przez osobę o tak kontrowersyjnych poglądach - dodał Dudek. Jego wypowiedź jest przestroga dla wyborców przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi.