Świat

"To nie był wypadek! 14 osób straciło życie i wszyscy wiedzą dlaczego!"

2024-11-12

Autor: Jan

Katastrofa budowlana w Nowym Sadzie. Potężny protest w Belgradzie

W niedzielę w Belgradzie odbył się masowy protest, podczas którego organizatorzy ostro skrytykowali rząd Serbii, na czele z prezydentem Aleksandarem Vučiciem, oskarżając ich o korupcję oraz unikanie odpowiedzialności za tragiczną katastrofę budowlaną na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie, w wyniku której zginęło 14 osób. Jovan Rajić, jeden z mówców i prawnik, stwierdził: – To nie był wypadek. Tych 14 osób zostało zabitych przez korupcję, przestępczość, brak transparentności i chciwość. Domagamy się odpowiedzialności i sprawiedliwości!

Tłum zgromadzony na placu dał wyraz swojemu oburzeniu, przerywając wystąpienia gromkimi brawami, wuwuzelami i hasłami wymierzonymi przeciwko władzy. „Chcemy dymisji” oraz „Jesteście winni, będziecie odpowiadać!” skandowano przez cały protest. Organizatorzy wezwali do dymisji rządu i burmistrza Nowego Sadu, Milana Djuricia, oraz domagali się publikacji wszystkich kontraktów dotyczących przebudowy dworca i kontroli projektów infrastrukturalnych z ostatnich dziesięciu lat. – Jeśli nasze żądania nie zostaną spełnione do końca tygodnia, kontynuować będziemy nasze działania na ulicy – zapowiedzieli.

Reakcją na tragedię był ruch rozliczeniowy – podał się do dymisji minister budownictwa, transportu i infrastruktury, Goran Vesić. W rozmowach z Polską Agencją Prasową 30-letni Milosz stwierdził: – To, co wydarzyło się w Nowym Sadzie, reflektuje proces destrukcji kraju. Tajne umowy, korupcja, zaniedbania – to skandal, którego jesteśmy świadkami.

60-letnia Aleksandra dodała: – Vučić powtarza, że kochamy wolność, ale to tylko dla niego oznacza wolność w robieniu wszystkiego, co chce. Już czas na zmiany, na dymisję!

Demonstranci kontynuowali marsz w kierunku siedziby prezydenta, planując wręczenie wniosku o dymisję premiera Milosza Vuczevicia. Mimo że budynek był zamknięty i otoczony przez policję, uczestnicy protestu nie zwracali uwagi na przeszkody. Prezydent przebywał w tym czasie w Azerbejdżanie na szczycie klimatycznym COP29.

Na transparentach protestujących można było zobaczyć m.in. hasła: "Korupcja zabija", "Żądamy dymisji", a także powtarzane od tygodnia hasło: "Macie krew na rękach!". To wydarzenie przypomniało całej Serbii, jak palący problemem jest korupcja na najwyższych szczeblach władzy, a także z jak dużym niezadowoleniem społecznym się wiąże.