Nauka

Eliksir zdrowia czy zbędny wydatek? Naukowcy odkrywają prawdziwe potrzeby witaminy D

2025-01-10

Autor: Tomasz

Witamina D przez wiele lat uchodziła za eliksir zdrowia, zdolny poprawić wyniki sportowe i zapobiegać wielu dolegliwościom. Wydawałoby się, że im więcej jej w organizmie, tym lepiej. Nowe badania jednak nie potwierdzają korzyści wynikających z przyjmowania dawek wyższych niż zalecane. W USA wydatki na suplementy witaminy D wzrosły z 248 milionów dolarów w 2008 roku do przeszło 1 miliarda dolarów obecnie. Przewiduje się, że do 2027 roku rynek wzrośnie do 1,9 miliarda dolarów, według raportu „Vitamin D Market – Global Outlook & Forecast 2022-2027” opublikowanego przez ReportLinker.

W Polsce, po wybuchu pandemii COVID-19, sprzedaż witaminy D znacznie wzrosła, zaledwie 5 milionów opakowań w 2019 roku do ponad 12 milionów w roku ubiegłym.

Witamina D, kluczowa dla wchłaniania wapnia i fosforu, była znana jako środek zapobiegający krzywicy, która nie jednym dziecku odbierała zdrowie. Odkrycia z początku XX wieku wykazały, że przyczyna tej choroby leżała w braku nasłonecznienia. Jednak witaminę D odkryto dopiero na początku lat 20., kiedy biochemik Elmer McCollum zidentyfikował ją jako substancję w oleju z wątroby dorsza. Warto podkreślić, że witamina D nie jest witaminą w tradycyjnym sensie – to prohormon, który przekształca się w aktywną biochemiczną postać w organizmie.

Obecnie zdrowie kości to jednak zaledwie jeden z jej aspektów. Na przestrzeni ostatnich dwóch dziesięcioleci naukowcy odkryli, że niski poziom witaminy D może być powiązany z różnymi chorobami, takimi jak stwardnienie rozsiane, choroby autoimmunologiczne czy nowotwory. Badania wskazują na związek między poziomem witaminy D a ryzykiem wystąpienia raka piersi czy prostaty, jednak wyniki są mieszane. Liczne badania z ostatnich lat nie wykazały jednoznacznego potwierdzenia skuteczności wysokich dawek w zapobieganiu tym schorzeniom.

W Polsce problem niedoboru witaminy D jest powszechny; badania wskazują, że aż 90 proc. Polaków ma zbyt niski poziom tej substancji we krwi, co może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych. W przypadku osób, u których poziom witaminy D spada poniżej 12 ng/ml, ryzyko wystąpienia nowotworów jelita grubego w ciągu pięciu lat wzrasta znacząco.

Słońce dostarcza pewnych ilości witaminy D, jednak w Polsce, ze względu na geograficzne uwarunkowania, możliwość jej naturalnej syntezy jest ograniczona do okresu od maja do września. Ogólnie potrzeba około 10 minut ekspozycji na słońce w odpowiednich warunkach, aby organizm wyprodukował odpowiednią dawkę. Niestety, w praktyce większość z nas nie zyskuje wystarczającej ilości tej witaminy z samego światła słonecznego.

Istnieje więc potrzeba suplementacji, zwłaszcza w miesiącach zimowych. Z kolei witamina D może być pozyskiwana również z pożywienia – znajduje się w tłustych rybach, jajkach, serach czy grzybach shitake. Jednakże, aby zaspokoić zapotrzebowanie, należałoby spożywać ich znaczne ilości, co nie jest wykonalne w codziennej diecie.

Eksperci zalecają przyjmowanie 2000 jm witaminy D dziennie, szczególnie w okresie jesienno-zimowym, a do tego ważne jest, aby suplementację przeprowadzać z produktami bogatymi w tłuszcze, co poprawia wchłanianie tej substancji. Świadomość na temat roli witaminy D rośnie, a jej odpowiednie poziomy mogą istotnie przyczynić się do poprawy ogólnej kondycji zdrowotnej społeczeństwa.