Przyszli lekarze z obszarów dotkniętych recentnymi powodziami w Polsce zaapelowali o zmianę terminu Lekarskiego Egzaminu Końcowego, który jest zaplanowany na 21 września 2024 roku. W obliczu katastrofy, która wstrząsnęła regionem, wielu z nich, a także ich bliskich, znalazło się w trudnej sytuacji, co czyni zdany egzamin niemal niemożliwym. W piśmie wysłanym do minister zdrowia Izabeli Leszczyny, ministra nauki Dariusza Wieczorka oraz odpowiednich wojewodów podkreślili, że "dodatkowe obciążenie w tej kryzysowej sytuacji jest nieludzkie".

Przyszli lekarze wskazali, że ich wcześniejsze prośby o rozpatrzenie zmiany terminu egzaminu zostały zignorowane. "Nasze sytuacje są dramatyczne. Egzamin, który miał się odbyć we Wrocławiu i Opolu, został przeniesiony do Lublina i Warszawy, co znacznie komplikuje nasze życie" - czytamy w oświadczeniu.

Członkowie grupy skarżą się na fakt, że część z nich przebywa w tymczasowych schroniskach, z trudnościami w dotarciu na egzamin, który jest oddalony od ich miejsc zamieszkania o setki kilometrów. "Wielu z nas jest zaangażowanych w akcje ratunkowe, ratując życie innych, podczas gdy nasze własne życia legły w gruzach. Nasze zdrowie psychiczne i fizyczne jest poważnie zagrożone".

W odpowiedzi na trudności, przyszli lekarze apelują o przynajmniej tydzień opóźnienia egzaminu, co pozwoli im na ustabilizowanie swoich sytuacji życiowych oraz przystąpienie do niego w bezpiecznych warunkach. "To minimum, jakie można zrobić, aby wesprzeć tych młodych ludzi, którzy w przyszłości będą ratować nasze życie." – podsumowano.

Warto dodać, że Lekarski Egzamin Końcowy (LEK) jest niezbędny do uzyskania prawa wykonywania zawodu lekarza w Polsce. Egzamin składa się z 200 zadań i trwa 4 godziny. Pozytywny wynik wymaga co najmniej 56% maksymalnej liczby punktów. W obliczu obecnej sytuacji, władze powinny wziąć pod uwagę nie tylko wyzwania zawodowe przyszłych lekarzy, ale także ich aktualne, dramatyczne okoliczności.