Dramat polskiego siatkarza. „Został tylko z tym, co zabrał na mecz”
2024-09-20
Autor: Katarzyna
W połowie września na południowo-zachodnią Polskę przeszły potężne ulewy, które doprowadziły do katastrofalnych powodzi. Mieszkańcy wielu miast stracili dorobek życia, a sytuacja wymusiła przerwanie rozgrywek sportowych, które w tej chwili schodzą na dalszy plan. Jednak dramat związany z powodzią dotknął nie tylko zwykłych obywateli, ale i młodych sportowców.
W szczególnie trudnej sytuacji znajduje się klub Stal Nysa, który jeszcze nie rozpoczął nowego sezonu siatkarskiej PlusLigi. Prezes klubu ujawnia, że zespół stoi przed ogromnym wyzwaniem. – Pierwszy raz spotkałem się z taką sytuacją i przyznam szczerze, że nie mam pojęcia, co robić. Mamy kilka hal do gry, ale problem komunikacyjny i obawy o drugą falę powodzi zdominowały nasze myśli. Co więcej, członkowie drużyny nie chcą zostawiać swoich rodzin – wyznał.
Najmłodszy zawodnik w lidze, 17-letni Jakub Olejniczak, który jednocześnie jest reprezentantem młodzieżowej reprezentacji Polski, przeżywa osobisty dramat. Jego dom w Hajdukach Nyskich został poważnie uszkodzony przez wodę, która wlała się do niego do wysokości sufitu. „Kuba został tylko z tym, co zabrał ze sobą na mecz ligowy do Rzeszowa” – jak informuje dziennikarz Jakub Balcerzak. To ogromny cios, zwłaszcza że rodzinny dom był nowo wybudowany.
Wzruszająca akcja charytatywna została uruchomiona w internecie, aby wspierać rodzinę Olejniczaków. „Zwracamy się do Was z ogromną prośbą o pomoc dla wspaniałej rodziny – Ani i Arka Olejniczaków oraz ich trójki synów: Nikoś (5 lat), Tomek (12 lat) i Kuba (17 lat). Zawsze byli gotowi pomagać innym, a teraz to oni potrzebują naszej pomocy. Niestety, ich dom został poważnie uszkodzony, a oni musieli opuścić to, co znali” – piszą organizatorzy na stronie zrzutka.pl.
W obliczu tej trudnej sytuacji, społeczność lokalna mobilizuje się, by pomóc rodzinie, która nie tylko straciła dach nad głową, ale również musi stawić czoła nowej rzeczywistości. Najbliższy mecz Stali Nysa w PlusLidze zaplanowano na poniedziałek, 23 września o godzinie 20:30. Czy drużyna znajdzie siłę, by wystąpić w tych trudnych warunkach? To pytanie zostaje otwarte.