Marek Wielgo z GetHome.pl, cytowany przez wiele mediów, przedstawia istotne statystyki: liczba mieszkań na tysiąc obywateli wzrosła z 360 do 419, a przestrzeń życiowa przypadająca na jedną osobę zwiększyła się z ponad 26 m² do niemal 32 m². Te liczby zdają się sugerować pozytywne zmiany na polskim rynku mieszkaniowym.

Z kolei raport "Index zdrowych miast 2024", stworzony przez Fundację Gospodarki i Administracji Publicznej, Szkołę Główną Handlową oraz Lux Med, ukazuje poprawę dostępności i jakości lokali mieszkalnych. Zmniejsza się liczba mieszkań, które nie mają podstawowych udogodnień, takich jak łazienka czy toaleta, a ich liczba z dostępem do wodociągów i kanalizacji rośnie.

Jednak mimo tych optymistycznych danych, "Puls Biznesu" wskazuje, że sytuacja finansowa wielu Polaków pozostaje niepokojąca. Ewa Palus z grupy Rednet podkreśla, że znaczna poprawa dostępności kredytów mogłaby być osiągnięta poprzez powrót do niższych oprocentowań sprzed 2020 roku. Obniżenie stóp procentowych mogłoby otworzyć rynek dla osób, które obecnie nie mogą pozwolić sobie na zakup mieszkania. Co więcej, choć niektórzy mogą liczyć na spadek cen mieszkań, wciąż nie wystarcza to, aby zaspokoić potrzeby mnożącej się liczby potencjalnych nabywców.

Dodatkowo, Eurostat wskazuje, że wciąż zbyt wielu Polaków mieszka w przepełnionych lokalach. Istnieją również wyzwania związane z rosnącymi kosztami utrzymania mieszkań, co powoduje, że odsetek osób wynajmujących mieszkania rośnie. Mimo że polskie mieszkania stają się coraz bardziej przestronne i nowoczesne, kluczowe pozostaje polepszenie warunków finansowych, które umożliwiłyby korzystanie z owoców rosnącego rynku nieruchomości.