Świat

Donald Trump niespodziewanie ostro krytykuje Zełenskiego: "Nie jest aniołkiem"!

2025-01-24

Autor: Piotr

W kontrowersyjnej wypowiedzi udzielonej w wywiadzie dla Fox News, były prezydent USA Donald Trump wyraził zaskakującą krytykę wobec ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w kontekście wojny z Rosją. Podkreślił, że Zełenski zmaga się z dużo potężniejszym przeciwnikiem i zasugerował, że w obliczu inwazji można było osiągnąć porozumienie z Rosją.

"Zełenski postanowił: 'chcę walczyć'", stwierdził Trump, dodając, że Ukraina przed wybuchem konfliktu nie miała nic, a dzięki wsparciu USA otrzymała 'miliardy dolarów' w formie pomocy oraz znaczną ilość broni. Trump wymienił poprzednika, Joe Bidena, oceniając, że wykonał on 'straszną robotę' w tej sprawie.

Jednocześnie Trump zaznaczył, że Zełenski "nie jest aniołkiem" i że dla dobra Ukrainy powinien dążyć do zakończenia wojny, ponieważ "ma już dość". Były prezydent USA stwierdził również, że Rosja musi chcieć zawrzeć porozumienie, aby wojna mogła się zakończyć.

Trump odniósł się także do potencjalnej rozmowy z Władimirem Putinem, podkreślając, że spotkałby się z nim tak szybko, jak to możliwe, ponieważ każda chwila zwłoki powoduje dalsze straty wśród żołnierzy.

Warto zauważyć, że we wspomnianym wywiadzie Trump dodał, iż uważa, że Zełenski powinien unikać kontynuacji walk na Ukrainie, a wcześniej nazywał go 'najlepszym sprzedawcą', zauważając, ile pieniędzy Ukraina otrzymała od USA, co jego zdaniem jest bezprecedensowe.

Dzień przed tym wywiadem, Zełenski wyraził gotowość do bezpośrednich rozmów z Putinem, jednak pod warunkiem, że Ukraina otrzyma od USA gwarancje bezpieczeństwa, które mogą mieć postać członkostwa w NATO lub obecności zachodnich sił pokojowych w kraju. Prezydent Ukrainy zaznaczył, że Amerykanie powinni również uczestniczyć w ewentualnych operacjach pokojowych.

Putin, w czerwcu 2024 roku, przedstawił swoje warunki do rozmów pokojowych, które obejmują m.in. wycofanie ukraińskich sił z okupowanych terenów oraz zapewnienie, że Ukraina nie przystąpi do NATO.

Trump, który planuje ubiegać się o reelekcję w nadchodzących wyborach, jasno wskazał, że jeśli Rosja nie zakończy agresji na Ukrainę, będzie zmuszony nałożyć zaostrzone sankcje, włącznie z embargiem na rosyjski eksport. "Kto wie, jak to się skończy, ale dobrą drogą jest zawsze negocjacja" - podsumował Trump, pozostawiając nadal otwartą kwestię przyszłości zawirowań wokół wojny na Ukrainie.

Sytuacja w Ukrainie wciąż budzi ogromne emocje i pytania, na jakie odpowiedzi poszukują nie tylko politycy, ale i społeczeństwo międzynarodowe. Jak będzie się rozwijać ten konflikt? Czy postawy Trumpa wpłyną na sytuację w regionie? Te pytania zostają w powietrzu.