Diddy w ogniu krytyki! Nowe zarzuty o przemoc seksualną i manipulacje
2024-09-28
Autor: Piotr
Jane Doe, w najnowszym pozwie, ujawnia szokujące szczegóły dotyczące wielokrotnych aktów fizycznego i seksualnego wykorzystywania przez rapera Seana "Diddy'ego" Combsa, do których miało dojść w ciągu ostatnich czterech lat, począwszy od końca 2020 roku.
To już dwunasty przypadek oskarżeń wobec Combsa, które ujawniają przerażający wzór zachowań. Dokument, na który powołuje się portal BBC, wskazuje na zmuszanie do zażywania narkotyków oraz gwałt. Doe relacjonuje, że była ofiarą wielokrotnego nękania, a jeden z współpracowników Diddy'ego próbował ją namówić do aborcji, po tym jak zaszła w ciążę w wyniku tych dramatycznych wydarzeń.
W pozwie pojawiają się również wstrząsające ustalenia na temat rzekomego grupowego seksu, podczas którego Doe miała być odurzona (m.in. ketaminą), a Diddy przeprowadzał na niej "czynności seksualne" bez jej zgody, dokumentując te incydenty na filmie. Jane Doe twierdzi, że była pod ogromną presją, aby brać udział w seksie z innymi osobami.
Obecnie Diddy przebywa w federalnym areszcie, gdzie postawiono mu już zarzuty wymuszania haraczy oraz handlu ludźmi w celach seksualnych. Raper oraz jego prawnicy wciąż jednak zaprzeczają wcześniejszym już jedenastym zarzutom, a na nowe oskarżenia rzecznik Diddy'ego nie wydał jeszcze żadnych komentarzy.
Jak ujawnili świadkowie, Diddy od dawna znany jest z kontrowersyjnych zachowań i opustoszałej reputacji. Społeczność ma dość tolerowania przemocy w show-biznesie, a temat praw kobiet zyskuje na znaczeniu w mediach.
Zachęcamy do śledzenia sytuacji i wyrażania swoich opinii na temat tych niezwykle poważnych oskarżeń. Czy to początek końca kariery Diddy'ego? Czas pokaże.