W ostatnich dniach TikTok stał się obiektem intensywnej debaty po tym, jak Sąd Najwyższy USA odrzucił skargę aplikacji na ustawę, która stwarza ryzyko zakazu jej działalności na amerykańskim rynku. Szef Axel Springer, Mathias Döpfner, zwrócił uwagę, że TikTok coraz częściej wykorzystywany jest jako narzędzie propagandy antysemickiej, dezinformacji rosyjskiej oraz agitacji ze strony prawicowych ekstremistów.

Döpfner podkreślił również, że ta sytuacja pokazuje, jak ważne są rządy prawa oraz niezawisłość sądów w Ameryce, co, jak twierdzi, akceptuje nawet Donald Trump, mimo że wcześniej wyrażał sprzeciw wobec zakazu TikToka.

Apelując o zakaz na terenie Unii Europejskiej, Döpfner ostrzegł przed zagrożeniem, jakie aplikacja stwarza dla bezpieczeństwa zarówno Ameryki, jak i Europy. „Zabrońcie TikToka również u nas” – nawoływał lider Axel Springer.

Na horyzoncie rysuje się więc pytanie, co stanie się z TikTokiem w Europie, zwłaszcza że influencerzy szukają już chińskich alternatyw, co określają jako „historyczny moment”. Niewykluczone, że temat regulacji dotyczących TikToka zdominuje dyskusje na szczeblu unijnym, zwłaszcza w kontekście rosnącej obawy o bezpieczeństwo danych użytkowników. Jakie konsekwencje może przynieść zakaz w UE? Jak wpłynie to na influencerów i rynek mediów społecznościowych? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – TikTok pozostaje w centrum kontrowersji na całym świecie.