Michael Douse, dyrektor wydawniczy Larian Studios, przynosi kontrowersyjne pomysły na wsparcie twórców gier. W ostatnich wypowiedziach podkreśla, jak bardzo chciałby mieć możliwość przekazania napiwków deweloperom, których gry szczególnie mu się podobają. "Chcę dać temu gościowi 30 euro, bo jego gra jest cholernie dobra" - mówi Douse. W obliczu rosnącej popularności gier indie i coraz wyższych oczekiwań graczy, idea wsparcia twórców przez napiwki staje się coraz bardziej aktualna.

Douse zauważa, że jako gracze często czujemy, iż niektóre produkcje są warte więcej niż cena, którą zapłaciliśmy. Przykładami takich gier mogą być tytuły, które przesuwają granice gatunku, oferują niepowtarzalne doświadczenia lub po prostu zachwycają grafiką i fabułą.

Temat nagradzania twórców nie jest nowy, ale Douse przypomina, że obecny system Steam nie umożliwia takiej formy wsparcia. Większość graczy odczuwa brak opcji finansowania swoich ulubionych deweloperów w prosty sposób. Douse sugeruje, że można by to zrealizować, podobnie jak w platformach takich jak Patreon czy Kickstarter, chociaż te metody często wiążą się z dodatkowymi wyzwaniami dla twórców.

Niektórzy gracze już korzystają z alternatywnych propozycji, takich jak kupowanie gier jako prezenty i dalsze dzielenie się nimi, co również promuje autorów. Warto zaznaczyć, że Douse unika terminu "napiwek", który może nie oddawać jego intencji w pełni. Wyraża chęć, by kolejne gry, które robią wrażenie, otrzymywały należyte wsparcie.

Może to być początek nowej ery w relacji między twórcami a graczami, a pytanie o to, jak możemy wspierać ulubionych deweloperów, zaczyna zyskiwać na znaczeniu. Czy wy dalibyście napiwek za swoje ulubione gry?