Rozrywka

Szokujące słowa w TVN24. Co tak naprawdę wydarzyło się później?

2025-01-24

Autor: Michał

W maju 2023 roku na antenie "Szkła kontaktowego" Krzysztof Daukszewicz wywołał oburzenie, żartując w sposób transfobiczny o Piotrze Jaconiu. Jego pytanie: - A jakiej płci on dzisiaj jest? - nie tylko spotkało się z milczeniem Jaconia, ojca transpłciowego dziecka, ale także wywołało lawinę hejtu w mediach społecznościowych.

Daukszewicz przeprosił Jaconia za swoje słowa, jednak publicznie obarczyli się winą w kontekście degradacji publicznej. Po odejściu Daukszewicza z "Szkła kontaktowego" w geście solidarności stację opuścili również Artur Andrus i Robert Górski. To wydarzenie wstrząsnęło nie tylko dziennikarską ekipą, ale także widownią.

Tomasz Sianecki, który od 2018 roku jest dziennikarzem "Szkła kontaktowego", opisuje ten moment jako "najgorszy dzień w zawodowym życiu", cytując swoje emocje w książce "Szklane ukłony". Przyznał, że nie przewidywał, iż zdarzenie to wywoła taką reakcję w mediach.

- To były słowa zupełnie niepotrzebne. Gdyby je skierowano do kogoś innego, chyba nie wzbudziłyby takiego zamieszania – podkreśla Sianecki. Na wystąpienie Daukszewicza zareagował emocjonalnie Jacoń, co tylko potęgowało dramatyzm sytuacji.

Sianecki zdradził, że od tego incydentu nie mieli okazji porozmawiać ani wymienić zdań z Daukszewiczem, mimo że obaj podtrzymują kontakt z Andrussem. Zwrócił uwagę, że Daukszewicz ma wystąpić podczas jubileuszu programu "Szkło kontaktowe" w Teatrze 6. Piętro, jednak niestety nie będzie obecny Andrus, który wystąpi w Szczecinie.

W związku z tą sytuacją, temat dyskryminacji i języka nienawiści w mediach wciąż pozostaje aktualny. Wiele osób zwraca uwagę na potrzebę bardziej wrażliwego podejścia do kwestii tożsamości płciowej oraz szerszej edukacji w społeczeństwie. To wydarzenie staje się nie tylko przykładem na to, jak słowa mogą ranić, ale także wyzwaniem dla mediów do odpowiedzialnego podejścia do własnych narracji.