Premier Izraela, Binjamin Netanjahu, złożył ambitną deklarację w parlamencie, zapowiadając rozszerzenie Porozumień Abrahamowych, które mają na celu fundamentalną zmianę w regionie Bliskiego Wschodu. Chcąc nawiązać silniejszą współpracę z USA, jego propozycje mogą zyskać nowe znaczenie w obliczu ongoing conflictu w Gaza.

Porozumienia Abrahamowe, zawarte w 2020 roku, przyniosły normalizację relacji Izraela z takimi krajami jak Zjednoczone Emiraty Arabskie, Bahrajn, Maroko i Sudan. Ich celem było stworzenie nowego ładu w regionie, jednak w obliczu trwającej wojny w Strefie Gazy, relacje Izraela z sąsiadami znacznie się pogorszyły, co wydaje się hamować dalszą normalizację.

W trakcie swojego wystąpienia, Netanjahu odniósł się również do ostatnich wydarzeń, w tym ataku rakietowego przeprowadzonego przez rebeliantów Huti z Jemenu, który miał miejsce w Tel Awiwie, raniąc 16 osób. Premier zadeklarował, że zlecił armii działania odwetowe przeciwko pozycjom Huti, które są wspierane przez Iran.

Dodatkowo, Netanjahu ogłosił pewien postęp w rozmowach z palestyńskim Hamasem, mającym na celu wymianę zakładników porwanych w październiku 2023 roku. Przyznał, że nie może ujawniać szczegółów, ale pracuje nad tym, aby przywrócić porwanych do domu. Jego administracja jest zdeterminowana kontynuować działania, dopóki wszyscy zakładnicy nie wrócą do Izraela.

Warto dodać, że w wyniku agresji Hamasu z dnia 7 października, Izrael stracił blisko 1200 osób, a 251 ludzi zostało porwanych. Dotychczas udało się uwolnić 105 zakładników podczas rozejmu, jednak sytuacja nadal jest skomplikowana, a 97 osób pozostaje w niewoli. Wśród nich są dwaj izraelscy cywile oraz ciała dwóch żołnierzy, którzy zginęli w 2014 roku.

Te wydarzenia stawiają Bliski Wschód w niepewnej sytuacji i nasuwają pytania o przyszłość stabilności w regionie. Jeśli plany Netanjahu się zrealizują, możemy być świadkami znaczących zmian – zarówno w relacjach regionalnych, jak i bezpieczeństwa globalnego. Bądźcie na bieżąco z najnowszymi informacjami!