Barbara Kurdej-Szatan przez wiele lat była ikoną TVP, znaną z prowadzenia licznych programów. Jej kariera zawodowa była na wyżynach, jednak w pewnym momencie postanowiła wycofać się z publicznej telewizji z powodu napiętych relacji oraz kontrowersyjnych wypowiedzi na Instagramie. W jednym z wywiadów wspominała:"Trudno mi było odnaleźć się w tym wszystkim. Prowadziłam tyle programów, że zaczęłam wątpić, kim tak naprawdę jestem: prowadzącą czy aktorką?".

Gdy Kurdej-Szatan była gospodynią takich hitów jak "The Voice of Poland" czy "Dance Dance Dance", jej obecność w TVP była nieoceniona, a stacja planowała dla niej kolejne projekty, niewiele brakowało, a Marcelina Zawadzka mogłaby przejąć rolę w jednym z programów tanecznych.

Jednakże 3 lata temu, po publicznych kontrowersjach i krytyce, aktorka została zwolniona przez ówczesnego prezesa TVP, Jacka Kurskiego, który nie ukrywał swojego niezadowolenia z jej postów na social mediach. Kurdej-Szatan straciła nie tylko pracę, ale i możliwość współpracy przy kontynuacji popularnego serialu "M jak miłość".

Teraz, po trzech latach przerwy, Barbara Kurdej-Szatan powraca na ekrany jako gwiazda nowego serialu "Zaraz wracam". Jak donoszą Wirtualne Media, akcja serialu rozgrywa się w urzędzie gminnym fikcyjnej miejscowości, co daje dużą swobodę twórcom w kreowaniu zabawnych i absurdalnych sytuacji. Wśród obsady oprócz Kurdej-Szatan znajdą się m.in. Violetta Arlak i Katarzyna Zielińska, a także Marcin Kwaśny, Mikołaj Krawczyk, Dawid Dziarkowski oraz Paweł Koślik. Mateusz Kilian zagra wójta, który będzie starał się o nadanie miejscowości praw miejskich.

Zaplanowano 45 odcinków, a premiera serialu odbędzie się w przyszłym roku, co budzi duże zainteresowanie wśród fanów i mediów.

Czy ten powrót oznacza, że Kurdej-Szatan odzyska dawną popularność? Jak zareaguje na to TVP? Wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi, ale jedno jest pewne - widzowie nie mogą się już doczekać tego powrotu! Czekamy na więcej wieści o tajemniczej fabule i tym, co nowego ma do zaoferowania Barbara.