Ministerstwo Obrony Narodowej ogłosiło, że do Polski dotarły pierwsze czołgi Abrams w najnowszej wersji M1A2 SEP v.3. To znaczący krok w modernizacji Wojsk Lądowych. MON zakupiło łącznie 250 takich wozów, a całkowity koszt przedsięwzięcia wynosi około 4,75 miliarda dolarów. W polskiej armii obecnie znajduje się także 116 starszych wersji Abramsów M1A1.

Dostawa nowoczesnych Abramsów jest częścią strategii zwiększania zdolności obronnych Polski, w szczególności po inwazji Rosji na Ukrainę. Umowa na 250 czołgów została zawarta w 2022 roku, jednak pierwsze egzemplarze będą dostępne w latach 2025-2026. To zdecydowane przyspieszenie w porównaniu do wcześniejszych terminów dostaw, które były zakładane na następne dwa lata.

W ramach dostawy MON nie tylko pozyska nowoczesne czołgi, ale również sprzęt towarzyszący, w tym 26 wozów zabezpieczenia technicznego M88A2 Hercules oraz 17 mostów towarzyszących M1074 Joint Assault Bridge. Oprócz tego, polska armia zyska wsparcie w postaci pakietu szkoleniowego i logistycznego, co jest kluczowe dla efektywnej integracji nowego sprzętu.

Dzięki ramach dostawy, wojska lądowe zyskają również dostęp do nowoczesnych symulatorów, które pomogą w szkoleniu żołnierzy. Co więcej, MON planuje zainwestować w dodatkowe każde komponenty logistyczne, takie jak mobilne warsztaty naprawy i urządzenia diagnostyczne, co podnosząca gotowość bojową czołgów.

Ostatecznie, podpisana umowa na wartości 4,75 miliarda dolarów, realizowana w trybie pilnej potrzeby operacyjnej, obejmuje również zamówienie na amunicję, co pozwoli polskiej armii na szybsze przygotowanie jednostek do działań operacyjnych.

W miarę jak sytuacja geopolityczna w regionie się zaostrza, takie zakupy wskazują na rosnące znaczenie obrony krajowej i Sojuszu Północnoatlantyckiego w kontekście nowych zagrożeń. Polska staje się nie tylko nahimź w ramach NATO, ale także kluczowym graczem w modernizacji wojsk lądowych w Europie Środkowo-Wschodniej.