Republika Czeska stanęła w obliczu katastrofalnych powodzi, które mogą przypominać te, które miały miejsce w 1997 roku w Morawach, czy też te z 2002 roku, które zostały nazwane ogromną powodzią tysiąclecia. Niepokojące prognozy meteorologiczne wskazują na poważne zagrożenie dla wielu regionów, co skłoniło ekspertów do wydania alarmujących komunikatów.

Obecnie najtrudniejsza sytuacja występuje w rejonie Jesioników, blisko granicy z Polską. To właśnie ten obszar, z coraz większymi opadami deszczu, został dotknięty najcięższymi warunkami. Sąsiednie kraje, takie jak Polska, Austria i Słowacja, również zmagają się z konsekwencjami intensywnych opadów, które trwają już od kilku dni.

Meteorolodzy wskazują, że obecność polarnych prądów strumieniowych, które przenoszą masy powietrza z zachodu na wschód, jest główną przyczyną fali opadów. Obecna konfiguracja atmosferyczna jest jednak bardzo zmienna – proste strumienie uległy deformacji, co prowadzi do pojawienia się ekstremalnych zjawisk pogodowych.

Z powodu kłopotów lokalnych systemów pogodowych, w regionie Azorów mamy do czynienia z obszarem wysokiego ciśnienia, który równocześnie wprowadza wilgotne powietrze ze śródziemnomorskich akwenów, co staje się przyczyną nawałnic. Według słów Miloslawa Muellera z Instytutu Fizyki Atmosfery, niestety nie ma powodów do optymizmu - nadciągające deszcze mają jeszcze większe ciśnienie, co oznacza, że sytuacja może być groźniejsza.

Ekstremalne warunki pogodowe są wyraźnym symptomem zmiany klimatycznej, która staje się coraz bardziej nieunikniona. Z danych agencji Copernicus Climate Change Service wynika, że tegoroczne lato było najcieplejsze w historii pomiarów, z rekordowo wysoką średnią temperaturą, która wyniosła 16,82 st. C. Także obecny rok może być kolejnym, w którym pobite zostaną wcześniejsze rekordy temperatury.

Naukowcy ostrzegają, że na półkuli północnej obserwujemy nieprzerwaną serię rekordowych temperatur od ponad 10 lat. Zwiększająca się ilość ciepła w atmosferze prowadzi do intensyfikacji ekstremalnych zjawisk pogodowych. Czy możemy zatem spodziewać się powtórki z wydarzeń z 1997 roku? Eksperci są ostrożni w swoich ocenach - "Będziemy świadkami coraz większej liczby ekstremalnych lat w Europie. Nie jesteśmy w stanie ochronić się przed wszystkim" - mówi klimatolog Friederike Otto z Imperial College London.

W związku z powtarzającymi się wydarzeniami, takimi jak fale upałów i gwałtowne powodzie, które działy się w wielu częściach Europy tego lata, nie ma wątpliwości, że presja zmiany klimatycznej staje się coraz bardziej odczuwalna. Czy Czechy przetrwają tę burzę, czy też będą zmuszone stawić czoła kolejnym tragicznym wydarzeniom pogodowym? To pytanie pozostaje otwarte, a mieszkańcy regionu z niepokojem spoglądają w niebo.