Sport

Czarna seria Stali. Polonia Warszawa triumfuje w starciu z Rzeszowem

2024-11-04

Autor: Andrzej

W jednym z dwóch poniedziałkowych meczów kończących 15. kolejkę Betclic 1. ligi, Polonia Warszawa zmierzyła się ze Stalą Rzeszów. Gospodarze triumfowali 1:0 po golu Krzysztofa Kotona w drugiej połowie spotkania.

Obie drużyny znajdują się aktualnie w zupełnie różnych fazach sezonu. Polonia, po kiepskim początku i pobycie na dnie tabeli, w końcu zdołała się odbić, a zmiana trenera przyniosła efekty. Warto zaznaczyć, że aktualnie Warszawianie mają bliżej do strefy barażowej niż do strefy spadkowej. Natomiast Stal, która na początku sezonu wydawała się mieć potencjał na walkę o czołowe lokaty, teraz wpada w coraz poważniejsze tarapaty.

Dzisiejsze spotkanie potwierdziło ich obecną formę. Polonia kontrolowała przebieg meczu, a ich ataki były bardziej zorganizowane i groźne dla rywali. Krzysztof Koton, wychowanek klubu, zdobył jedyną bramkę 10 minut po wejściu na boisko, co pokazuje, jak ważne są zmiany w drużynie. Jego precyzyjne trafienie było wyjątkowym momentem w dość przeciętnym meczu.

Stal Rzeszów wydaje się powoli wypalać po początkowej energii. Widać, że młody skład nie radzi sobie z presją i wyzwaniami, jakie stawia przed nimi liga. Choć do końca sezonu jeszcze wiele, nastroje w zespole Marka Zuba się nieco załamały.

Polonia z kolei umacnia swoje miejsce w środku tabeli i powoli zbliża się do strefy barażowej, tracąc do niej jedynie cztery punkty. Mariusz Pawlak, który prowadzi drużynę już od dziesięciu meczów, może być dumny ze statystyk – średnio zdobywa 2,2 punkty na mecz, a jedyne porażki w tym czasie miały miejsce w meczach z zespołami z czołówki.

Po zwycięstwie „Czarnych Koszul” nad Stalą, wrócili oni na dziesiąte miejsce w tabeli – najwyżej od czasu powrotu na zaplecze Ekstraklasy. Do dzisiejszego rywala tracą tylko dwa punkty, co zwiększa napięcie w walce o utrzymanie się w lidze oraz o wysokie lokaty.

Jak potoczą się losy ekip w nadchodzących meczach? Czy Polonia zdoła kontynuować swoją passę, a Stal wróci do formy? Czas pokaże!