Cole Palmer potwierdził swoją pozycję jako jeden z największych talentów Premier League. W niesamowitym meczu z Brighton, młody pomocnik Chelsea zdołał zdobyć cztery bramki w zaledwie dwudziestu minut.

Choć Chelsea rozpoczęła mecz dość słabo, przegrywając w 7. minucie po bramce Ruttera, Palmer szybko przekształcił sytuację. Kiedy w 21. minucie rozpoczął strzelanie, na boisku zapanowało prawdziwe szaleństwo. Do 41. minuty na tablicy wyników widniał rezultat 4:2 dla Chelsea. Palmer stał się pierwszym piłkarzem w historii Premier League, który zdobył cztery gole w pierwszej połowie meczu, co przypomina wyczyn Roberta Lewandowskiego z jego legendarnego meczu, w którym strzelił pięć goli w dziewięć minut.

Co ciekawe, po przerwie wynik meczu już się nie zmienił, a Chelsea zgarnęła czwarte zwycięstwo w sezonie, zdobywając w sumie trzynaście punktów, co daje im trzecie miejsce w tabeli Premier League. Palmer, który w sześciu meczach ligowych zdobył już sześć goli i zanotował cztery asysty, jest obecnie jednym z kluczowych zawodników swojego zespołu.

Palmer, zaledwie 22-letni talent, przyciąga uwagę nie tylko w Anglii, ale także za granicą, gdzie wielu ekspertów przewiduje jego przyszłą karierę na najwyższym poziomie. Czy jego forma utrzyma się na długa? Wszystko na to wskazuje, gdyż jego umiejętności oraz talent do zdobywania bramek nie mają sobie równych.

Kolejne mecze Chelsea będą kluczowe, a z takim zawodnikiem jak Palmer w składzie, kibice mogą spodziewać się więcej spektakularnych występów.