Chris Martin koncertował z zespołem Coldplay w Melbourne, dostarczając fanom niezapomnianych chwil. Jednak podczas tego występu zdarzył się nieprzewidziany incydent, który szybko stał się tematem rozmów w sieci, zwłaszcza na TikToku, gdzie pojawiły się nagrania z całego zdarzenia.

Podczas wystąpienia, Chris Martin angażował się z publicznością, gdy nagle zaczął się cofać, nie zwracając uwagi na to, co znajduje się za nim. Niestety, natrafił na dużą zapadnię, w którą wpadł. Fani oraz ochrona zareagowali natychmiastowo, a sam artysta szybko podniósł się i zażartował z sytuacji, mówiąc: "Dziękuję za złapanie mnie! To nie było planowane". Całe zdarzenie wywołało nie małe emocje wśród zgromadzonych, ale na szczęście Martin wyszedł z tego bez szwanku i kontynuował koncert.

Sytuacja szybko obiegła media społecznościowe, a na TikToku pojawiły się komentarze pełne zdumienia. Fani pisali: "Nie mogę w to uwierzyć!", "Co się dzieje w Melbourne?", czy też "Współczuję mu". Niektórzy internauci zaczęli porównywać to zdarzenie do podobnej sytuacji, która miała miejsce na koncercie Olivii Rodrigo, gdy artystka również wpadła w zapadnię i na chwilę zniknęła ze sceny. Wówczas skomentowała to w zabawny sposób: "O mój Boże! To było zabawne, nic mi nie jest! Czasami są po prostu dziury w scenie, OK... na czym skończyłam?"

Dodatkowo warto dodać, że Coldplay zaskoczyli swoje grono fanów nie tylko wpadką, ale także repertuarem, w którym nie zabrakło utworów Czesława Niemena, co spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem publiczności. Jak widać, koncerty zespołu Coldplay zawsze obfitują w emocje i niespodzianki!