W ostatnich miesiącach gastronomia w Polsce zmaga się z drastycznym wzrostem kosztów, co w efekcie prowadzi do znacznego wzrostu cen dań. Eksperci informują, że głównymi przyczynami tych podwyżek są rosnące koszty pracy, energii oraz obciążeń podatkowych. Ostatnie dane pokazują, że siła nabywcza Polaków znacznie się zmniejszyła – przykładowo za minimalne wynagrodzenie można kupić mniej kotletów schabowych, kebabów oraz pizzy niż jeszcze kilka miesięcy temu.

W marcu za minimalną pensję kupowano średnio 128 kotletów schabowych, a w wrześniu już tylko 124. Podobnie w przypadku kebabów – w marcu dało się kupić 151 porcji, a we wrześniu tylko 148. Podobne tendencje odnotowano w przypadku pierogów i pizzy.

Co gorsza, dla osób o medianie dochodów sytuacja jest jeszcze trudniejsza. Wartość zakupów za przeciętne wynagrodzenie również spadła, co potwierdzają dane analityków rynkowych. Wskaźnik Pyszne.pl, który monitoruje zmiany cenowo-gastronomiczne, w październiku 2024 r. wyniósł już 8,6%, zdecydowanie przewyższając wskaźnik inflacji, który osiągnął 5%.

Marek Zuber, ekonomista i analityk z Akademii WSB, zwraca uwagę, że wzrost cen może doprowadzić do zrównania cen polskiej gastronomii z krajami zachodnimi, takimi jak Włochy. Zubożenie Polaków na pewno wpłynie na ich wydatki w restauracjach, co może doprowadzić do jeszcze większego wzrostu cen w nadchodzących miesiącach.

Eksperci obawiają się także, że zmiany w podatkach oraz obciążeniach będą miały negatywny wpływ na koszt prowadzenia działalności gastronomicznej. W informacji przekazanej przez Arkadiusza Krupicza, dyrektora Pyszne.pl, zauważono wzrastającą popularność zamówień online, co może wspierać restauratorów w obliczu rosnących kosztów. Jednak utrzymywanie równowagi między podwyższaniem cen a atrakcyjnością ofert dla klientów stanie się kluczowym wyzwaniem.

Mimo że koszty rosną, rynek gastronomiczny w Polsce rozwija się. W pierwszej połowie roku przybyło 2,6 tys. nowych punktów gastronomicznych, w tym restauracji, foodtrucków oraz firm cateringowych. Najdynamiczniej rozwija się sektor ruchomych placówek gastronomicznych, które w ostatnim półroczu wzbogaciły się o 600 nowych przedsiębiorstw. To przyrost o 11% w porównaniu do końca 2023 roku!

W świetle rosnących kosztów, zarówno gastronomowie jak i klienci muszą odnaleźć nowe podejście do rynku, które pozwoli na dalszy rozwój tej branży mimo trudnych warunków ekonomicznych.