Ceny jajek w Polsce rosną w zastraszającym tempie. Już od połowy roku obserwujemy ich stopniowy wzrost, jednak największe przyspieszenie miało miejsce od października. W pierwszym tygodniu grudnia, średnie ceny jajek klatkowych wyniosły 80,37 zł za 100 sztuk w klasie L oraz 65,44 zł w klasie M. Jajka ściółkowe osiągnęły ceny 86,04 zł za 100 sztuk w klasie L i 75,36 zł w klasie M, podczas gdy jajka z wolnego wybiegu kosztowały odpowiednio 88,22 zł i 84,99 zł.

Nie można jednak zapomnieć o ekologicznych jajkach, które okazały się najdroższe - 97,56 zł za 100 sztuk w klasie M. W porównaniu do września, cena jajek wzrosła średnio o 30 groszy na sztuce, co może niepokoić konsumentów. Przyczyny tego wzrostu są wielorakie, w tym transformacja branży, która coraz bardziej odchodzi od chowu klatkowego na rzecz alternatywnych metod, co generuje wyższe koszty produkcji.

Mimo trudności, przedstawiciele branży uspokajają, że obecny wzrost cen jest zjawiskiem przejściowym. Producentów zapewniają, że nie zabraknie jajek w Polsce, bowiem poziom produkcji krajowej wciąż o około 30 proc. przewyższa zapotrzebowanie wewnętrzne. W razie konieczności, będą oni mogli ograniczyć eksport, aby zaspokoić potrzeby krajowe.

Katarzyna Gawrońska, ekspert w branży, przewiduje, że w najbliższym czasie ceny detaliczne i hurtowe powinny się ustabilizować, a gwałtownych zmian na rynku nie należy się spodziewać. Polska pozostaje jednym z największych producentów jajek w Unii Europejskiej, mając 14 proc. udziału w rynku. Roczna produkcja jaj konsumpcyjnych sięga 550-560 tys. ton, z czego około 40 proc. trafia na eksport. W pierwszej połowie 2024 roku Polska wyeksportowała imponujące 117 tys. ton jajek o wartości 226 mln euro.

Dlatego, jeśli myślisz o zakupie jajek, warto śledzić zmiany cen, ale nie ma powodu do paniki - polska produkcja nadal zaspokaja potrzeby rynku. Warto pamiętać, aby podejść do zakupów z rozwagą, zwłaszcza w kontekście zbliżających się świąt, kiedy popyt na jajka tradycyjnie wzrasta.