Gwiazdy z reguły zachowują się w sposób przygotowany podczas publicznych spotkań z fanami, starając się pozostawić jak najlepsze wrażenie. Jednakże, gdy kamery są wyłączone, ich prawdziwe oblicze może być zupełnie inne, o czym mogą zaświadczyć pracownicy sklepów i restauracji. Ostatnio na TikToku krąży filmik, w którym były pracownik drogerii opowiedział o swoich doświadczeniach z obsługi celebrytów.

Wśród jego klientów znalazła się Julia Wieniawa, która według mężczyzny wywarła na nim bardzo negatywne wrażenie. Opisał ją jako "opryskliwą, roszczeniową" i "dziwnie energetyczną". "To było najgorsze spotkanie z artystą, jakie kiedykolwiek miałem. Znajdując się pod płaszczykiem skromnego uśmiechu kryje się zupełnie inna osoba" - stwierdził w swoim nagraniu.

Filmik szybko zdobył zainteresowanie internautów, a w komentarzach zaczęli dzielić się swoimi opiniami na temat Julii. Niektórzy z nich przyznawali, że również odczuwali nieprzyjemną atmosferę podczas jej pojawiania się w sklepie. Mężczyzna dodał, że podczas kolejnych wizyt Wieniawy unikał kontaktu wzrokowego, dosłownie odwracając głowę. "Obsługa Julii była bardzo męcząca, nic nie było tego warte, dlatego przy kolejnej jej wizycie, skręcałem w przeciwną alejkę" – wyznał.

W przeciwieństwie do Julii, wyjątkowo pozytywnie ocenił Magdalenę Pieczonkę, którą określił jako "super konkretną kobietę". Również Hannę Lis charakteryzował jako osobę z "wysoką kulturą osobistą i bogatym zasobem słownictwa".

Warto zauważyć, że opinie pracowników sklepów mogą mieć duże znaczenie w kształtowaniu wizerunku celebrytów. W obliczu takich sytuacji, warto zapytać: Czy w rzeczywistości gwiazdy są takimi osobami, jakimi się wydają? Czy możemy ufać ich publicznemu wizerunkowi? Wszystko wskazuje na to, że można odkryć znacznie więcej, niż tylko glamour i blask, które widzimy na ekranach.