Rozrywka

Był serialowym mężem Darii Trafankowskiej i nagle przerwał milczenie. Jego słowa zdumiewają!

2024-09-15

W 2024 roku minęło 20 lat od tragicznej śmierci Darii Trafankowskiej, znanej z roli w popularnym serialu "Na dobre i na złe". Pełna życia aktorka, która wcieliła się w postać Danuty Dębskiej-Tretter, wciąż pozostaje w pamięci wielu widzów oraz fanów, którzy ją podziwiali. Jej niespotykanie silna osobowość oraz charyzma sprawiły, że zyskała status ikony polskiej telewizji.

W obliczu rocznicy, głos na temat swojej zmarłej koleżanki z planu zabrał Piotr Garlicki, odtwórca roli jej męża w serialu, który przez ponad 25 lat był częścią tego kultowego programu. Garlicki przez wiele lat unikał wypowiadania się na temat Trafankowskiej, jednakże jego ostatnie słowa zaskoczyły nie tylko fanów, ale także środowisko aktorskie.

„To wyjątkowa aktorka, pełna profesjonalizmu i ciepła. Pracując razem, czułem między nami prawdziwą chemię. Niestety, nie mieliśmy okazji grać razem zbyt długo” - przyznał w rozmowie z mediami.

Co więcej, Garlicki ujawnił, że źle zniósł stratę Trafankowskiej i że nie potrafi nawiązać głębszych relacji poza planem zdjęciowym. ”Nie nawiązuję przyjaźni z kolegami z pracy. Trzymam się na dystans, zazwyczaj. Moje życie osobiste jest oddzielone od zawodowego” - dodał.

Słowa te wywołały falę reakcji wśród fanów i celebrytów, którzy z jednej strony zrozumieli jego potrzebę zachowania dystansu, z drugiej - byli zaskoczeni tym brakiem bliskich więzi w tak zgranym zespole.

Warto dodać, że Daria Trafankowska była nie tylko utalentowaną aktorką, ale także osobą aktywnie wspierającą różne inicjatywy charytatywne, co czyni ją postacią jeszcze bardziej inspirującą. Jej śmierć pozostawiła ogromną lukę w sercach fanów i współpracowników.

Czy Piotr Garlicki będzie w stanie odnaleźć nowe metody nawiązywania relacji w branży, czy może pozostać samotnym wilkiem nawet w obliczu tylu wspomnień? Czas pokaże, ale jego refleksje na temat Darii z pewnością będą rozpamiętywane przez lata.