Zabójstwo ks. Lecha Lachowicza, które miało miejsce w Szczytnie, wstrząsnęło lokalną społecznością oraz całym krajem. Podczas dramatycznego ataku, ksiądz został zaatakowany toporkiem przez 27-letniego mężczyznę, Szymona K., który wszedł na plebanię z zamiarem dokonania rabunku.

Według relacji świadków, brutalne działania napastnika obejmowały wyłupienie oczu, łamanie kości oraz rozcięcie języka, co miało na celu uniemożliwienie księdzu oddania głosu oraz składania zeznań. Mężczyzna został aresztowany dobę po ataku, a informacje z akt sprawy wskazują, że nie zamierzał jedynie okraść plebanii, lecz zabić duchownego.

Walki o życie ks. Lecha trwały sześć dni, niestety 9 listopada zmarł w szpitalu. Prokuratura rozpoczęła postępowanie, w którym oskarżony zostanie poddany badaniom psychiatrycznym. Wyniki tych badań wykazały brak poczytalności w chwili ataku, co komplikuje sprawę i prowadzi do wniosku o umorzeniu postępowania.

Zgodnie z najnowszymi informacjami, obecnie prokuratura wnosi o umieszczenie Szymona K. w zamkniętej placówce psychiatrycznej o zaostrzonym rygorze. Daniel Brodowski z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie podkreślił, że mężczyzna będzie regularnie poddawany ocenom, które zadecydują o jego dalszym losie. Mężczyzna cierpi na schizofrenię paranoidalną, co wyklucza możliwość kary pozbawienia wolności w tradycyjnym sensie.

Cała sytuacja ujawnia nie tylko brutalność, z jaką dokonano tego makabrycznego czynu, ale także problemy związane z mentalnym zdrowiem sprawcy. Sprawa wzbudza wiele emocji wśród mieszkańców, którzy zadają sobie pytanie, jak można było do tego dojść oraz jakie kroki powinny zostać podjęte, aby podobne tragedie nie miały miejsca w przyszłości.

Oczekiwany wyrok sądu w tej sprawie będzie miał istotne znaczenie nie tylko dla rodzin ofiary, ale również dla zrozumienia problemu osób z zaburzeniami psychicznymi w kontekście przestępczości.