W lipcu 2024 roku rozpoczęły się poważne obawy dotyczące potencjalnego zamknięcia belgijskiej fabryki Audi z powodu planów ograniczenia produkcji elektrycznych modeli Q8 e-tron. Choć decyzje nie zostały jeszcze podjęte, zagrożenie zamknięcia fabryki staje się coraz bardziej realne, co skłoniło pracowników Audi oraz innych przedstawicieli branży motoryzacyjnej do działania.

Protest zorganizowany 16 września zgromadził ponad pięć tysięcy osób, z których znaczna część to pracownicy Audi. Pozostali uczestnicy manifestacji przybyli w geście solidarności, aby wyrazić swoje zaniepokojenie sytuacją w europejskim przemyśle motoryzacyjnym, który stoi w obliczu poważnych wyzwań gospodarczych.

Patrick Van Belle, główny przedstawiciel związków zawodowych w Audi, podkreślił: — Chcemy wysłać silny sygnał europejskim władzom, które wprowadzają regulacje utrudniające życie belgijskiemu i europejskiemu przemysłowi. Przemysł produkcyjny ucieka z naszych krajów.

Protestujący trzymali Transparenty, które wyrażały sprzeciw wobec masowego napływu chińskich producentów do Europy i polityki klimatycznej Unii Europejskiej, która ich zdaniem nie sprzyja lokalnemu przemysłowi. Brukselska fabryka Audi, w której grozi zamknięcie, jest tylko jednym z wielu europejskich zakładów borykających się z podobnymi problemami.

— To frustrujące, że tak długo zwlekają z decyzjami. Zamknięcie czy nie, to ciągły stres. Mam nadzieję, że coś się w końcu zmieni — mówi jedna z pracownic Audi, Katie Vanden Eycken, cytowana przez Bloomberg.

W obliczu niepewności, złość protestujących jest widoczna. Aaron Focon, który podczas manifestacji nosił koszulkę wspierającą swojego ojca, pracującego w fabryce Audi od 34 lat, powiedział: — To nie jest normalne. Rząd musi się obudzić i coś z tym zrobić.

Warto zauważyć, że sytuacja przemysłu motoryzacyjnego w Europie nabiera coraz większego znaczenia. Wobec rosnącej konkurencji z innych części świata oraz dużych zmian w regulacjach, wiele fabryk może być zmuszonych do restrukturyzacji lub zamknięcia. To wyzwanie nie tylko dla pracowników, ale i dla całej gałęzi gospodarki, która stanowi kluczowy sektor w wielu krajach Europejskich.