Reprezentacja Polski zmaga się o utrzymanie w Dywizji A Ligi Narodów. Po czterech meczach biało-czerwoni mają zaledwie cztery punkty, co daje im przewagę tylko trzech punktów nad ostatnią w tabeli Szkocją. Nadchodzący mecz z tym rywalem zadecyduje o przyszłości Polaków w kolejnej edycji rozgrywek.

Jednak w najbliższych meczach będzie brakowało ikony zespołu - Roberta Lewandowskiego, który nabawił się kontuzji pleców podczas meczu ligowego FC Barcelony z Realem Sociedad. To poważne osłabienie, z którym Biało-Czerwoni będą musieli się zmierzyć bez swojego kapitana. Choć na szczęście uraz wydaje się być niegroźny, PZPN poinformował, że Lewandowski ma wrócić do zdrowia w ciągu 10 dni, co oznacza, że może być gotowy do gry jeszcze przed kolejnym meczem Barcelony w La Lidze.

Były prezes PZPN, Zbigniew Boniek, wyraził swoje wątpliwości dotyczące sytuacji zdrowotnej Lewandowskiego. W programie "Prawda Futbolu" stwierdził: - Oglądałem cały mecz i nie zauważyłem nic niepokojącego. Zastanawiam się, co mogło się wydarzyć. Mówię to, bo takie kontuzje po meczu wydają mi się nieco dziwne, szczególnie w przypadku doświadczonego piłkarza, który ma 36 lat. Może trochę bolą go plecy, ale czy to nie jest także okazja, by odpocząć? Zadałbym inne pytanie: czy gdyby to były dwa mecze o tytuł mistrza świata, to Robert nie przyjechałby? Oczywiście, że by przyjechał. W związku z tym, w wieku 36 lat, Robert chce odpuścić sobie, podreperować zdrowie i musimy sobie poradzić bez niego.

Ponadto, wiele głosów w mediach wskazuje, że brak Lewandowskiego może mieć duży wpływ na morale drużyny. Fani oraz eksperci zwracają uwagę, że każdy mecz bez kapitana to nie tylko utrata jednego z najlepszych napastników, ale także straty w doświadczeniu oraz pewności siebie całej drużyny. Jak poradzi sobie reprezentacja w obliczu tej trudnej sytuacji? Kolejne spotkania pokażą, czy Polacy będą mogli walczyć bez swojego lidera czy też będą musieli szukać nowych strategii, aby osiągnąć sukces.