- Najgorsze skutki brexitu wciąż są przed nami - ostrzegła Tulip Siddiq, sekretarz ds. gospodarki w brytyjskim ministerstwie skarbu. Według jej ocen, 60 proc. gospodarczych konsekwencji brexitu jeszcze się nie zrealizowało, co budzi niepokój wśród ekspertów.

Siddiq powołała się na prognozy Biura Odpowiedzialności Budżetowej (OBR), które przewiduje, że w dłuższej perspektywie brytyjska gospodarka może zmniejszyć się o 4 proc. Ponadto, wymiana handlowa z zagranicą ma być o 15 proc. mniejsza, niż gdyby Wielka Brytania pozostała w Unii Europejskiej.

To pierwsze tak szczegółowe oszacowanie skutków wyjścia kraju z UE, które przyciągnęło uwagę mediów. Z danych wynika, że od momentu brexitu Wielka Brytania zapłaciła Brukseli 23,8 mld funtów jako zobowiązania finansowe, a jeszcze 6,4 mld funtów pozostało do zapłaty.

W lipcu Partia Pracy, od 14 lat w opozycji, zdobyła władzę w wyborach do Izby Gmin, a jej nowym premierem został Keir Starmer. Kuba Oleksak z polishexpress.co.uk zaznaczył, że dziedzictwem minionych 14 lat rządów Partii Konserwatywnej jest brexit, który będzie rzutował na gospodarkę i politykę przez kolejne dekady.

Tymczasem Brytyjczycy żądają odpowiedzialności i ukarali konserwatystów w wyborach, mając na uwadze kryzys kosztów życia oraz wzrost cen energii, który dotknął wiele rodzin. Dodatkowo, skandal związany z „partygate” w czasach pandemii oraz kontrowersyjny mini-budżet byłej premier Liz Truss z pewnością wpłynęły na opinię publiczną.

Adriana Chodakowska, redaktor naczelna londynek.net i mieszkanka Londynu od 20 lat, również potwierdza pogorszenie jakości życia w ostatnich latach, które przypisuje brexitowi oraz skutkom COVID-19. Naukowcy z London School of Economics szacowali, że dodatkowe bariery w imporcie żywności z UE podniosły wydatki przeciętnej rodziny o średnio 250 funtów rocznie.

Agencja Bloomberg wskazała w marcu, że brexit okazał się katastrofą dla brytyjskiej gospodarki w niemal każdym aspekcie, co wzbudza coraz większe obawy o przyszłość kraju. W świetle tych informacji, nie można ignorować pytania, co jeszcze przyniesie przyszłość po brexicie? Czy Brytyjczycy są naprawdę gotowi na nadchodzące wyzwania, które mogą jeszcze bardziej pogorszyć ich sytuację? Trzymajmy rękę na pulsie!