Latem zeszłego roku nad związkiem Billy'ego Raya Cyrusa, ojca Miley Cyrus, zaczęły zbierać się ciemne chmury. Muzyk miał traktować swoją żonę w karygodny sposób, znieważając ją na każdym kroku. Powstało szokujące nagranie z jednej z awantur rodzinnych, które naświetla skomplikowane relacje w ich rodzinie. Billy Ray, 63-latek, od lat boryka się z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków.

W filmie słychać, jak Billy Ray obraża swoją żonę, mówiąc: "Jesteś pieprzoną S*KĄ". Co gorsza, w nagraniu pojawiają się również obelgi skierowane w stronę Miley.

Ostatnio Billy Ray wystąpił na balu inauguracyjnym Donalda Trumpa, co wywołało niepokój w jego rodzinie. Występ, który miał być celebracją, okazał się totalną klapą - muzyk miał problemy z gitarą, nagłośnieniem i wokalem.

Mimo że Billy Ray oficjalnie rozwiódł się z młodszą o 27 lat wokalistką, jego relacje z rodziną wciąż pozostają napięte. Po występie w Waszyngtonie, jego najstarszy syn, Trace Cyrus, wyraził swoje obawy na Instagramie, podkreślając, że rodzina martwi się o zdrowie ojca. Trace, adoptowany przez Cyrusa w wieku czterech lat, przyznał, że nie poznaje swojego taty. "Wygląda na to, że ten świat cię pokonał i stało się to oczywiste dla wszystkich oprócz ciebie" - napisał Trace w emocjonalnym poście.

Trace podkreślił, że sytuacja wpłynęła także na najmłodszą córkę Billy'ego, Noah, która desperacko pragnęła, aby ojciec był częścią jej życia. "Noah chciała, żebyś był przy niej, a ty nawet nie byłeś" - dodał Trace.

Mimo trudnych relacji, Trace zapewnia, że wciąż pragnie pojednania z ojcem, którego nie widział od dłuższego czasu. "Wszyscy trzymamy się wspomnień o człowieku, którego kiedyś znaliśmy, i mamy nadzieję, że pewnego dnia wrócisz. Nie jesteś zdrowy, tato, i wszyscy to widzą" - zakończył swoje przesłanie.

Warto dodać, że Billy Ray wcześniej twierdził, iż podczas inauguracji prezydentury Trumpa "bawił się świetnie". Na razie nie odniósł się do słów swojego syna, co rodzi dodatkowe pytania o jego stan zdrowia i relacje w rodzinie.