Słowa prezydenta Litwy Gitanasa Nausedy na temat Kaliningradu wywołały ogromne emocje w Moskwie. Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, stwierdził, że te wypowiedzi ujawniają rzekome roszczenia terytorialne Wilna wobec Rosji, co według niego w pełni uzasadnia działania Rosji na rzecz bezpieczeństwa narodowego. Pieskow określił Litwę jako "nieprzyjazne, wrogie państwo".

Nauseda, podkreślając historyczny kontekst, nazwał Kaliningrad częścią "Małej Litwy" – regionu, który w przeszłości był elementem Prus Wschodnich, zamieszkiwanym przez Litwinów Pruskich. Po II wojnie światowej, decyzją mocarstw, region został podzielony, a południowa część, która obecnie należy do Rosji, stała się Kaliningradem.

W kontekście obecnych napięć międzynarodowych, warto przypomnieć, że obwód kaliningradzki, będący enklawą graniczącą z Unią Europejską, doświadczył poważnych trudności z transportem towarów na skutek sankcji europejskich, które zostały nałożone na Rosję w odpowiedzi na jej działania na Ukrainie. W czerwcu 2022 roku, transport towarów z Rosji do Kaliningradu przez Litwę został praktycznie zablokowany, co prowadzi do wzrostu napięć między tymi krajami.

Z rosyjskiego punktu widzenia, obawy związane z Litwą mogą być uzasadnione. W ostatnich miesiącach pojawiły się spekulacje dotyczące militarnego zaangażowania Rosji w regionie. Niektórzy analitycy wskazują, że Moskwa może być skłonna użyć siły militarnej, aby uzyskać lądowy korytarz przez Litwę, łączący obwód kaliningradzki z terytorium Rosji.

Dodając do tego aspekty kulturowe, warto zauważyć, że Litwini i Rosjanie mają długą historię napięć na tle narodowym, która sięga wielu stuleci wstecz. Ostatnie wypowiedzi Nausedy mogą być postrzegane jako krok w kierunku zaostrzenia tych napięć.

Równocześnie, odnotowano wzrost zainteresowania Polaków regionem Kaliningradu, co związane jest z decyzją Komisji Standaryzacji Nazw Geograficznych, która zaleciła, aby nadawana była polska nazwa "Królewiec" dla tego miasta, co może wywołać kontrowersje w międzynarodowych relacjach.