Południowokoreańskie Dowództwo Połączonych Szefów Sztabów (JCS) ogłosiło alarmujący raport o wystrzeleniu północnokoreańskich pocisków balistycznych krótkiego zasięgu. Do incydentu doszło około godziny 6:50 czasu lokalnego (23:50 we wtorek w Polsce), kiedy to wykryto start rakiet z terenu Kaechon w prowincji Pyongan Południowy, położonej około 70 km na północ od Pjongjangu.

Według JCS, rakiety przeleciały około 400 km w kierunku północno-wschodnim, jednak nie podano szczegółowych informacji dotyczących liczby wystrzelonych pocisków ani miejsca ich przeznaczenia. Warto zauważyć, że intensyfikacja „prowokacyjnych” działań reżimu Kim Dzong Una może być uznawana za strategię pokazania siły przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w USA, które odbędą się 5 listopada tego roku. Północnokoreańskie media państwowe zasygnalizowały, że te testy mają na celu również zwiększenie presji w nadchodzących negocjacjach z Waszyngtonem.

Dodatkowo, w piątek 13 września, Korea Północna po raz pierwszy zaprezentowała zakład wzbogacania uranu, przeznaczony do celów wojskowych. To niepokojący krok, który świadczy o ambicjach reżimu w zakresie zbrojeń nuklearnych. Wspomniane media doniosły także o testowym wystrzeleniu nowego pocisku Hwasong-11Da4.5, który według ich informacji, posiada zdolność noszenia „superdużej głowicy bojowej” o wadze 4,5 tony.

Eksperci wskazują, że takie działania mogą znacząco wpłynąć na stabilność w regionie i prowadzić do kolejnych napięć między Koreą Północną a Stanami Zjednoczonymi. Obserwując rozwój sytuacji, świat z niepokojem czeka na odpowiedź administracji amerykańskiej oraz dalsze kroki reżimu Kim Dzong Una.