Na początku 2024 roku Hubert Hurkacz, polski tenisista, przeszedł istotne zmiany w swoim sztabie szkoleniowym, żegnając się z dotychczasowym trenerem Craigiem Boyntonem. Nowy zespół, w skład którego wchodzą legendy tenisa: Nicolas Massu i Ivan Lendl, miał przynieść świeży powiew w karierze zawodnika. Kibice z nadzieją spoglądali w stronę Australian Open, wierząc, że nowa strategia zaowocuje lepszymi wynikami.

Niestety, turniej okazał się dla Hurkacza rozczarowujący. Po niezłym występie w United Cup, gdzie pokazał solidną formę, oczekiwania były wysokie. W Melbourne, jednakże, Hubert nie zdołał przejść dalej niż do drugiej rundy, gdzie przegrał w wyraźny sposób z Miomirem Kecmanoviciem, co wprawiło kibiców w szok.

Wielka legenda tenisa, John McEnroe, komentując porażkę Hurkacza dla Eurosportu, zauważył, że to rozczarowanie nie powinno dziwić, biorąc pod uwagę jego problemy zdrowotne po kontuzji kolana, którą odniósł na Wimbledonie. McEnroe stwierdził: "To jest zaskoczenie, że Hurkacz już przegrał. Ale niestety, nie wrócił do formy sprzed kontuzji. Miałem wrażenie, że to szybki powrót, który mógł być przedwczesny."

Ekspert zauważył również, że brak pewności siebie na korcie ma bezpośredni wpływ na grę: "Gdy nie czujesz się dobrze fizycznie, to cały czas myślisz o tym, co wpływa na Twoją grę. Hurkacz nie radzi sobie ze swoim serwisem tak jak dawniej, co istotnie wpływa na jego wyniki."

Fani wrocławianina mają nadzieję, że Hurkacz szybko odzyska formę i będzie mógł wrócić do walki o najważniejsze tytuły w nadchodzących turniejach, w tym nadchodzących Roland Garros i Wimbledonie. Warto zauważyć, że polski tenisista ma przed sobą jeszcze wiele wyzwań, ale jak zazwyczaj podkreśla, jest gotów na to, by stale się rozwijać i poprawiać swoją grę.

Czy nowa współpraca przyniesie oczekiwane rezultaty? Czas pokaże, ale kibice z niecierpliwością czekają na kolejne występy Hurkacza, licząc na jego powrót do formy!