Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska (GDOŚ) podjął kluczową decyzję dla przyszłości elektrowni jądrowej planowanej na Pomorzu, przyznając ostateczną zgodę środowiskową po rozpatrzeniu odwołań, które wpłynęły w trakcie postępowania.

Zgoda dla elektrowni — co to oznacza?

Główną informacją jest to, że GDOŚ uchylił część wcześniejszej decyzji, jednocześnie jednak podtrzymał większość warunków. Osoby z bliskiego kręgu sprawy wskazują, że zmiany wprowadzane w drugim etapie były głównie kosmetyczne i dotyczyły poprawienia kilku literówek, co stawia pod znakiem zapytania całkowitą transparentność procesu.

Warto zauważyć, że całe postępowanie w sprawie elektrowni w gminie Choczewo wzbudzało wiele kontrowersji. Trzy organizacje ekologiczne, w tym Bałtyckie SOS, domagały się unieważnienia pozytywnej decyzji, jednak większość złożonych protestów została odrzucona ze względów formalnych. GDOŚ nie uznał statusu wnioskodawców jako stron postępowania, co wywołało dodatkowe pytania o demokratyczne prawo lokalnych społeczności do decydowania o swoim otoczeniu.

Kontrowersje i zarzuty

Wśród zarzutów podnoszonych przez organizacje ekologiczne znalazły się oskarżenia o niewłaściwe przeprowadzenie konsultacji społecznych. Krytyka dotyczyła za krótkiego terminu na zgłaszanie uwag, który wynosił zaledwie 30 dni, zamiast obiecywanych przez GDOŚ co najmniej 8 tygodni. Te niedociągnięcia mogą naruszać polskie oraz unijne regulacje dotyczące ocen oddziaływania na środowisko.

Ponadto, Bałtyckie SOS podniosło potrzebę zbadania wpływu elektrowni w całym cyklu jej życia, co obejmuje nie tylko jej budowę, ale także proces pozyskiwania uranu, zarządzanie odpadami radioaktywnymi oraz likwidację reaktorów po zakończeniu eksploatacji. Lokalne społeczności, w tym właściciele nieruchomości oraz przedsiębiorcy turystyczni, wyrażają także obawy co do potencjalnego spadku wartości nieruchomości i wpływu inwestycji na lokalny rozwój gospodarczy.

Co dalej? Walka o przyszłość?

Decyzja GDOŚ nie oznacza końca walki przeciwników elektrownie jądrowej. Uczestnicy procesu mają prawo odwołać się od tego postanowienia w sądzie. Obawy ekologów oraz lokalnych społeczności rosną, w miarę jak elektrownia jądrowa zbliża się do realizacji, a tematy związane z ochroną środowiska zyskują na znaczeniu w debacie publicznej.

GDOŚ w obronie decyzji

GDOŚ, w swoim komunikacie prasowym po publikacji artykułu, stanowczo podkreślił, że przeprowadzone analizy wykazały prawidłowość podjętych decyzji. Projektant elektrowni — spółka Polskie Elektrownie Jądrowe — zobowiązał się do wdrożenia niezbędnych technicznych i technologicznych rozwiązań, które według ekspertów mają zminimalizować negatywny wpływ na środowisko.

Jednakże, wiele pytań pozostaje otwartych, a dalszy rozwój sytuacji będzie bacznie obserwowany zarówno przez zwolenników, jak i przeciwników tego typu inwestycji w Polsce.