UE planuje przedłużenie sankcji na Rosję. Czy belgijski król uratuje sytuację?
2025-01-17
Autor: Tomasz
W Brukseli trwają intensywne rozmowy dotyczące przedłużenia sankcji na Rosję, które wygasają 31 stycznia 2025 roku. Węgierski minister ds. UE, Janos Boka, w czwartek podkreślił, że Węgry nie podjęły jeszcze decyzji, a Unia Europejska powinna najpierw skonsultować się z USA. W obliczu nadchodzących wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, wiele państw członkowskich obawia się, że nowa administracja pod przewodnictwem Donalda Trumpa może dążyć do złagodzenia sankcji wobec Moskwy.
Orban liczy na Trumpa
Węgierski premier Viktor Orban ma nadzieję, że nowe podejście amerykańskie umożliwi mu wywarcie presji na Unię Europejską w celu zmniejszenia restrykcji nałożonych na Rosję. Z kolei unijni prawodawcy pracują nad strategiami obejścia potencjalnego weta Węgier, ponieważ kluczowym celem jest zablokowanie uwolnienia 190 miliardów euro rosyjskich aktywów zamrożonych w belgijskim centrum rozliczeniowym Euroclear. Te fundusze miałyby być bowiem przeznaczone na spłatę kredytu dla Ukrainy w wysokości 50 miliardów dolarów. Zniknięcie sankcji mogłoby również oznaczać powrót importu rosyjskiej ropy naftowej do Europy.
Belgijski król na pomoc
W kontekście przedłużenia sankcji padają propozycje, które mogą wiązać się z aktywacją dekretu wojennego z 1944 roku, dającego belgijskiemu królowi władzę do zablokowania transferu aktywów z kraju. Taki krok wymagałby nie tylko zgody rządu, ale również królewskiego podpisu. W piątek belgijskie media doniosły, że ani Pałac Królewski, ani Euroclear nie skomentowały tej kwestii.
Rzeczniczka Komisji Europejskiej, Anitta Hipper, podczas czwartkowego briefingu w Brukseli podkreśliła, że "Komisja dąży do osiągnięcia porozumienia w sprawie przedłużenia sankcji na Rosję w Radzie". Do tej pory UE przyjęła 15 pakietów sankcji w wyniku konfliktu w Ukrainie, a zgodnie z obowiązującymi przepisami, muszą być one odnawiane co pół roku, co wymaga jednomyślności wszystkich państw członkowskich.
Zarzuty wobec Ukrainy
Ponadto, ukraińska gospodarka stoi w obliczu wielu wyzwań związanych z wojną, a opóźnienia w wypłacie pomocy mogą skomplikować sytuację. Warto także zauważyć, że w związku z napiętą sytuacją geopolityczną, UE planuje zwiększyć współpracę z krajami sąsiednimi, aby wzmocnić bezpieczeństwo i stabilność w regionie.
Czy belgijski król stanie się kluczowym graczem w tej politycznej układance? Czas pokaże!