Aryna Sabalenka utrzyma pozycję liderki rankingu WTA na dłużej! Co przyniesie przyszłość?
2025-01-23
Autor: Piotr
Mimo że między Aryną Sabalenką a Igą Świątek w ostatnim rankingu WTA, opublikowanym tuż przed Australian Open, było aż 1536 punktów, sytuacja wciąż pozostaje dynamiczna. Sabalenka miała na koncie aż 2000 punktów za tytuł zdobyty w zeszłym roku w Australii, podczas gdy Iga mogła się pochwalić zaledwie 130 punktami za swoje osiągnięcia w trzeciej rundzie. Wirtualny ranking wskazywał nawet, że po odjęciu tych punktów, to Polka mogłaby być wyżej, a ich sobotni mecz mógłby decydować o pozycji na szczycie.
Jednak Sabalenka pewnie przeszła do finału, gdzie pokonała Paulę Badosę, zdobywając tym samym 1300 punktów. Natomiast Iga, niestety, przegrała z Madison Keys, co zredukowało jej osiągnięcia do 780 punktów.
W nadchodzący poniedziałek w rankingu Iga będzie miała 8770 punktów, podczas gdy Sabalenka przynajmniej 8956, a po finale ich liczba może wzrosnąć do 9656.
Warto zauważyć, że do rankingu WTA brane są pod uwagę punkty zdobyte w ciągu ostatnich 52 tygodni, co oznacza, że Iga będzie musiała stawić czoła obronie swoich punktów w nadchodzących turniejach, takich jak te w Dosze i Dubaju, gdzie w zeszłym roku osiągnęła znakomite wyniki, a Sabalenka niestety nie. W lutym obie zawodniczki mogą spotkać się ponownie w stawce o wysokie lokaty.
Szczególnie istotne będą także turnieje na kortach ziemnych, gdzie Iga będzie bronić tytułów zdobytych w Madrycie, Rzymie i Paryżu. Gdyby kontynuowała swoją imponującą formę, może zwiększyć dystans do Sabalenki. Przyszłość tych pojedynków zapowiada się zatem niezwykle ciekawie.
Możliwe, że kluczowe momenty tego sezonu nastąpią dopiero latem, zwłaszcza w turniejach trawiastych. Sabalenka ma do obrony jedynie 108 punktów z ćwierćfinału w Berlinie, podczas gdy Iga broni 130 punktów z Wimbledonu, na którym Sabalenka odpadła.
We wrześniu i październiku obie zawodniczki będą musiały zmierzyć się z większą presją, ale już teraz można zauważyć, że forma Igi, chociaż w ostatnim czasie była nierówna, będzie musiała zmierzyć się także z potencjalnymi kontuzjami lub innymi niespodziewanymi okolicznościami.
Na sobotnim finale poznamy dokładną różnicę punktową między tymi dwoma zawodniczkami, co z pewnością wpłynie na dalsze możliwości obrony lub zwiększenia przewagi przez Sabalenkę.