Kraj

Andrzej Duda nie pojedzie do USA na inaugurację prezydentury Donalda Trumpa: Co oznacza ta decyzja?

2025-01-10

Autor: Katarzyna

Zazwyczaj inauguracja prezydenta USA odbywa się bez udziału zagranicznych dygnitarzy, jednak Donald Trump postanowił wprowadzić zmiany, wysyłając zaproszenia do wysokich rangą przywódców, w tym Xi Jinpinga i Beniamina Netanjahu. Choć niektórzy z nich mogą się nie pojawić, to sygnał, że Trump planuje budować nowe międzynarodowe relacje.

Andrzej Duda miał nadzieję na zaproszenie, które jednak nie nadeszło. Ostatecznie postanowił udać się na coroczne spotkanie gospodarcze w Davos, co może ograniczyć jego międzynarodowe pozycjonowanie w obliczu nowych wyzwań geopolitycznych.

Duda mógł liczyć na pozytywne relacje z Trumpem, ale kampania wyborcza w USA pokazała, że liderzy mogą się zmieniać w miarę zbliżania się do wygranej. Co więcej, historia pokazuje, że relacje między Polską a USA nie zawsze były tak silne, jak to przedstawiano w narracji rzucającej światło na współpracę z Trumpem.

Od lat propaganda rządzącej partii sugerowała, że Duda ma niezwykle bliskie stosunki z Trumpem, co miało zaowocować takim projektem jak Fort Trump – plan stworzenia amerykańskiej bazy wojskowej w Polsce. Niestety, projekt ten nigdy nie został zrealizowany, co pozostawia pytania o rzeczywiste intencje USA względem Polski.

Co bardziej intrygujące, w obliczu rosnących napięć między USA a Chinami, oraz niepewności na arenie międzynarodowej, decyzja Trumpa o zignorowaniu Dudy może oznaczać zmieniające się priorytety USA w polityce zagranicznej. W międzyczasie Elon Musk angażuje się w europejską politykę, co może przynieść nowe sojusze i możliwości dla Polski w przyszłości.

Duda, zaledwie kilka miesięcy przed końcem kadencji, musi teraz zastanowić się, jak zbudować nowe międzynarodowe relacje w obliczu nadchodzących wyborów, które mogą całkowicie zmienić układ geopolityczny w regionie.