Andrea Anastasi to nazwisko, które dla wielu kibiców siatkówki w Polsce jest wręcz legendarne. Po objęciu reprezentacji Polski w 2011 roku, szybko odniósł szereg spektakularnych sukcesów, w tym brązowy medal Ligi Światowej oraz Mistrzostw Europy, a także srebro na Pucharze Świata. W następnym roku jego podopieczni zdobyli złoty medal Ligi Światowej oraz awans do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich, co zaowocowało wielkim uznaniem dla jego pracy.

Jednakże, po dramatycznej porażce w barażach z Bułgarią, gdzie jego zespół prowadził 2:0, nastąpiła zmiana. Anastasi zakończył współpracę z kadrą narodową, ale nie opuścił Polski. Po krótkim okresie wrócił do siatkarskich rozgrywek, obejmując posadę trenera Trefla Gdańsk, gdzie odnosił kolejne sukcesy przez pięć lat, w tym wicemistrzostwo Polski oraz brązowy medal PlusLigi, a także zdobycie Pucharów Polski.

Po swoim czasie na Pomorzu, przeniósł się do Warszawy, a następnie wrócił do Włoch, gdzie objął trenerkę w Sir Safety Perugia oraz obecnie w Gas Sales Bluenergy Piacenza. I tu mają miejsce intensywne spekulacje.

Włoskie media donoszą, że po zakończeniu obecnego sezonu Anastasi może opuścić Piacenzę, a już teraz zasugerowano, że na jego miejscu najprawdopodobniej stanie Dante Boninfante. Jednak to, co naprawdę rozgrzewa dyskusję, to informacja, że Anastasi może być bliski powrotu do Polski.

Już w 2023 roku, podczas rozmowy z mediami, podkreślił, że czeka tylko na ofertę i nie kryje swojego pragnienia powrotu do Polski. „Muszę się przyznać, że do waszego kraju mógłbym wrócić nawet teraz, w ciągu jednej godziny. Naprawdę chciałbym ponownie pojawić się w Polsce" - mówił, cytowany przez siatka.org.

Jeśli te spekulacje się potwierdzą, z pewnością byłby to hit dla polskiej siatkówki, która korzystała z jego wiedzy i doświadczenia w przeszłości. W obliczu jego możliwego powrotu, kibice w Polsce są pełni nadziei, że Anastasi znowu poprowadzi polski zespół ku nowym sukcesom.