Święta Bożego Narodzenia to wyjątkowy czas, kiedy wiele osób spędza wieczory przed telewizorem, aby delektować się koncertami kolęd. Stacje telewizyjne, takie jak TVN, TVP czy Polsat, co roku starają się przyciągnąć widzów swoimi programami. Tym razem Polsat zorganizował ferię kolęd w malowniczej Bazyliki św. Michała Archanioła i św. Stanisława Biskupa w Krakowie, gdzie pojawiły się gwiazdy muzyki.

Koncert poprowadzili popularni prezenterzy Paulina Sykut-Jeżyna i Aleksander Sikora. Na scenie mogliśmy zobaczyć znane nazwiska, takie jak Edyta Górniak, Maryla Rodowicz, Majka Jeżowska i Krzysztof Cugowski, którzy wykonali kolędy i pastorałki w nowatorskich aranżacjach.

Wśród zaproszonych artystów, Maryla Rodowicz, znana z swojego wyjątkowego stylu, wykonała kolędę "Pójdziemy wszyscy do stajenki". Niestety, jej interpretacja spotkała się z mieszanymi reakcjami widzów. Choć Rodowicz zawsze przyciąga uwagę swoimi występami, w tym przypadku niektórzy internauci wyrazili swoje niezadowolenie. Pisali w komentarzach: "To nie przypomina klasycznej kolędy!", a także zauważali, że muzycy wprowadzili zbyt wiele zmian do tradycyjnych utworów.

Zarówno pod adresem Rodowicz, jak i innych artystów, pojawiły się głosy krytyki. Internauci pytali: "Dlaczego artyści muszą zmieniać kolędy na swoje własne sposoby?", a inni dodawali, że ich rodziny nie lubią takich przeróbek.

Dodatkowo, koncert oprócz rozrywki miał na celu wsparcie szczytnej inicjatywy – zorganizowano zbiórkę dla Fundacji Polsat, która planuje budowę nowej świetlicy terapeutycznej dla dzieci dotkniętych powodzią w Lewinie Brzeskim. Dzięki temu wydarzeniu widzowie nie tylko zyskali możliwość obcowania z muzyką, ale także przyczynili się do pomocy potrzebującym.

Jednakże, opinie internautów ukazują, jak różnie można odbierać przystosowywanie tradycyjnych kolęd do współczesnych gustów. Co przyniesie kolejny rok? Czy artyści nadal będą podejmować ryzyko przeróbek, czy może wrócą do klasycznych wersji? To pytanie pozostaje otwarte.